W poprzednim tomie Tecla została pokonana, ale kobieta nie zamierzała zupełnie się poddać. Zmuszona do odwrotu jedynie oddaliła w czasie mroczne plany. Dziewczyny nadal muszą się mieć na baczności, bo podstępna przeciwniczka nie odpuści tak szybko! Przygoda z ragorlangiem najmocniej odbiła się na Hay Lin. Nastolatka pozornie doszła do siebie, ale czy aby na pewno?
Dziewczynę cały czas męczą koszmary. Może związane z traumatycznymi przejściami, a może ich podłoże jest bardziej… magiczne? Nie pomaga obecność niepokojącego lekarza, który pod pozorem badania uczniów specjalną uwagę skupia właśnie na Hay Lin. Mężczyzna jest dość podejrzany i ma swój ukryty cel, który Witch muszą odkryć. W przeszłości już zdarzały się sytuacje, że ktoś dorosły infiltrował szkołę, aby zrobić im krzywdę. Lepiej dmuchać na zimne.
Miłosny zawrót głowy
Urocza okładka wypełniona rysunkami serduszek nie jest przypadkiem. Cornelii coraz bardziej zależy na Peterze, ale wokół niego zaczyna kręcić się inna dziewczyna. Tymczasem Will tęskni za Mattem i trudno zrozumieć, co dzieje się pomiędzy tą dwójką. Chłopak wyjechał w trasę koncertową, ale ich kontakt wydaje się bardzo sporadyczny. Czy koncertujący nastolatek naprawdę ma aż tak mało czasu dla swojej ukochanej? A może kryje się za tym coś więcej? Niestety to tego nie zdradza, więc mam nadzieję, że kontynuacja wyjaśni ten wątek.
Drugi interesujący wątek obyczajowy również kręci się wokół Will. Minęło już trochę czasu od kiedy Dean na stałe zagościł w życiu i sercu jej mamy. Dziewczyna przyzwyczaiła się do niego i zaakceptowała, że ojczym daje jej rodzicielce szczęście. To, czego wcześniej nie zauważyła, to fakt, że jemu zależy również na przyszywanej córce. Tata Will nie był człowiekiem zainteresowanym opieką nad dzieckiem, ale Dean chętnie przejąłby jego rolę. O ile oczywiście bohaterka mu na to pozwoli. Przyjemnie obserwuje się rozwój tej relacji i emocjonalne reakcje Deana na rozwój akcji. Rozgrzewający serduszko wątek.
Witch tom 12 zamyka temat Tesli i ragorlangów, ale robi to zbyt szybko. Nowe postaci przechodzą przyspieszoną przemianę o 180 stopni. Jest to co najmniej naiwny zwrot akcji, w który trudno było mi uwierzyć. Ktoś dobry został zły, ktoś zły został dobry… tak, żeby bilans się mniej więcej zgadzał. Zabrakło jakiejś podroży, czy refleksji, bo przecież nikt nie zmienia życiowej postawy w ciągu kilku minut. Nie po raz pierwszy: zwykłe, przyziemnie sprawy nastolatek, były dużo ciekawsze, niż ich magiczne przygody. Wątki rodzicielskie i miłosne były tym, co trzymało mnie przy albumie. Były bardzo fajnie pisane – z dużym wyczuciem i zrozumieniem delikatnych nastoletnich emocji.
Zobacz recenzję trzynastego tomu Witch! >>>>
Witch tom 12
Scenarzysta: Alessandro Ferrari, Bruno Enna, Paola Mulazzi, Silvia Gianatti, Gaja Arrighini, Giorgio Ferrari
Ilustrator: Manuela Razzi, Antonello Dalena, Stefano Turconi, Alberto Zanon, Gianluca Paniello, Daniela Vetro, Giada Perissinotto, Elisabetta Melaranci, Monica Catalano, Davide Baldoni, Lucio Leoni
Tłumacz: Joanna Szabunio
Typ oprawy: twarda
Liczba stron: 324
Wymiary: 17.0×26.0cm
Cena okładkowa: 99,99 zł
Recenzowała: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)