Wiem, że jestem w mniejszości, ale we wczesnych latach nastoletnich nie czytałam Witch. Raz zetknęłam się z kilkoma numerami czasopisma, bo pożyczyła mi je koleżanka. Niestety te kilka egzemplarzy wyrwanych z losowych miejsc fabuły nie były w stanie zainteresować mnie serią. Co przegapiłam? Teraz w końcu się tego dowiem, bo Witch tom 1 niedawno trafił do sprzedaży.
Will przeprowadza się wraz ze swoją mamą do Heatherfield. Zmiana miejsca zamieszkania oznacza dla nastolatki rozpoczęcie nauki w nowej szkole. Bez znajomości rozkładu klas w budynku, czy kogokolwiek, kto również uczęszcza na zajęcia, początek może być bardzo stresujący. Na szczęście bohaterce udaje się poznać kilka rówieśniczek, z którymi wkrótce połączy ją coś więcej niż szkolna przyjaźń. Piątka dziewczyn została nowymi Strażniczkami sieci oddzielającej świat potworów i ludzi. Wraz z tak odpowiedzialnym zadaniem pojawiły się również niezwykłe magiczne moce i potężni wrogowie. Usunięcie nastolatek będzie najłatwiejsze, gdy nie są jeszcze biegłe w posługiwaniu się czarami. Czy jednak rzeczywiście będą łatwym celem?
Praca, szkoła, miłość, ratowanie świata…
Poza walką z potworami dziewczyny muszą brać udział w lekcjach i stawiać czoła typowym dla nastolatek zmartwieniom. Śmierć w bliskiej rodzinie, nowy związek rodzica, pierwsze zauroczenie – wszystko to i jeszcze więcej znajdziecie w tym albumie. Fabuła umiejętnie balansuje pomiędzy zwykłymi, przyziemnymi problemami, a intrygą mającą na celu zniszczyć Strażniczki. Nigdy żaden wątek nie trwa na tyle długo, aby zmęczyć. Do tego tom nie stawia na długie wprowadzenie, co jest częstym grzechem pierwszych części serii. Dziewczyny odkrywają swoje zdolności i od razu ruszają je wykorzystać.
Pomimo kilku scenarzystów i rysowników, całość jest bardzo spójna. Byłam zaskoczona, kiedy przeczytałam, jak wiele osób pracowało przy albumie. Co również niesamowite to drobiazgowość rysunków. W każdej kolejnej części tomu bohaterki mają zupełnie inne ubranie założone do szkoły. Nie jest to coś, co często widuje się w komiksach i zapewne wymagało sporo wysiłku wymyślenie tylu strojów dla całej grupy nastolatek.
Witch tom 1 to dla mnie spore zaskoczenie. Myślałam, że mam o 15 lat za dużo na lekturę tej pozycji, a tymczasem dobrze się bawiłam. Bardzo podoba mi się sposób, w jaki pisane są bohaterki. Każda ma swoją osobowość, a w grupie wyraźnie rysują się sympatie i antypatie. Faktycznie wierzyłam, że czytam o prawdziwych ludziach, a nie papierowych wydmuszkach. Tempo akcji, informacje o magicznym świecie, intryga snuta w tle – wszystko jest tak wyważone, że nie czułam się ani przytłoczona nadmiarem informacji, ani znudzona niepotrzebnie rozciągniętą bijatyką. Na początku zdawało mi się, że dziewczyny zbyt szybko nawiązały przyjaźń, ale sama w podstawówce podawałam koleżance karteczkę z pytaniem „czy chcesz być moją najlepszą przyjaciółką?”. Kim jestem więc, aby oceniać? Na pewno sięgnę po kontynuację serii, mam nadzieję, że będzie równie udana.
Witch. Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga 1
Scenarzysta: Francesco Artibani, Elisabetta Gnone, Bruno Enna
Ilustrator: Alessandro Barbucci, Barbara Canepa, Gianluca Paniello, Daniela Vetro, Graziano Barbaro, Donald Soffritti, Paolo Campinoti
Tłumacz: Jacek Drewnowski, Agnieszka Puza, Joanna Szabunio
Typ oprawy: twarda
Liczba stron: 384
Wymiary: 17.0×26.0cm
Cena okładkowa: 89,99 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)