Członkowie X-Force swoje już przeszli. Stracili Warrena, ale w jego miejsce pojawił się Nightcrawler z innej rzeczywistości. Niestety zespół nie będzie miał nawet chwili, by otrząsnąć się z żałoby, bo czekają na nich nowe problemy: odwiedziny rodzinki Psylocke.
Fantomex podjął moralnie wątpliwą decyzję. Zabił dziecko, bo wiedział, jakim potworem może się ono stać. Nie mógł mieć stuprocentowej pewności, ale postanowił działać, zamiast czekać, aż na świat spadnie kolejny wielki kryzys. Teraz będzie musiał za to odpowiedzieć. Rodzina Psylocke chroni wrót rzeczywistości w tzw. Innym Świecie. Pilnują, aby nikt nie manipulował różnymi uniwersami. I to właśnie oni, z jakiegoś powodu, zainteresowali się działaniami Fantomexa. Bohater stanie przed sądem, który zdecyduje, czy strzelanie w głowę dziecku nie było zbrodnią zasługująca na najwyższą karę. Poza tematem Fantomexa rządzący mają także inne problemy: ich kraina jest atakowana przez wszechmocnego maga, który po dostaniu się do wrót rzeczywistości zaraziłby swoim szaleństwem niezliczone światy. X-Force będą musieli z jednej strony zapobiec egzekucji kolegi, a z drugiej ocalić Omniwersum przed zepsuciem.
Ale o co tym ludziom chodzi?
Pośród galopującej fabuły i paskudnych rysunków Grega Tocchiniego rodziły się w mojej głowie pytania. Dlaczego ludzi chroniących cały wszechświat obchodzi jedna zbrodnia? Czy każdego mordercę sprowadzają przed swoje oblicze? Nawet jeśli tak, to czy nie powinno to poczekać, do czasu aż olbrzymie zagrożenie zostanie zażegnane? Stawką jest tutaj przecież całe Omniwersum.
Po mało logicznym Innym Świecie odwiedziliśmy znane nam już z poprzedniego albumu uniwersum Age of Apocalypse. Ten fragment nijak ma się do X-Force i jest najbardziej depresyjną rzeczą, jaką od dawna widziałam w komiksie. Może nasi bohaterowie ponownie trafią do tego świata? Dowiemy się kolejnym albumie. Na samym końcu tomu znajduje się historia rozgrywająca się pomiędzy Sposobem na Apocalypse’a, a Erą Archangela. Jest to ewidentnie część jakiego dużego wydarzenia, ale moja nieznajomość go nie przeszkodziła mi w lekturze. Zespół musiał powstrzymać fanatyka religijnego przed zamordowaniem milionów niewinnych ludzi. Dość standardowa superbohaterska akcja.
Uncanny X-Force tom 3 to wyraźny spadek formy scenarzysty. To, co wcześniej mnie zachwyciło, czyli trudne relacje pomiędzy postaciami prawie zupełnie tu się nie pojawia. Herosi gnają przed siebie i nie mają czasu ani okazji na szczerą rozmowę. Fantomex i Psylocke byli najbliżej czegoś, co można by nazwać ciekawą interakcją, ale zabrakło miejsca na jakieś rozwinięcie jej, czy ekspozycję. Nie wspominając o tym, że kontakty rodzinne bohaterki, to osobny interesujący temat, który scenariusz ignoruje. Mam nadzieję, że czwarty tom to naprawi i przywróci mi radość z lektury.
Uncanny X-Force tom 3: Inny Świat
Scenariusz: Rick Remender, Rob Williams
Rysunki: Greg Tocchini, Phil Noto, Billy Tan, Simone Bianchi
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Liczba stron: 200
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
Cena okładkowa: 75,00 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)