Zostałam wyłączona z życia na 3 dni. Trzy doby bez internetu, facebooka i maili (a mam 5 skrzynek założonych, więc lekko nie było). Cóż się wydarzyło, że musiałam zrezygnować z kontaktu ze światem? Pyrkon, który wciąga dużo bardziej niż stałe łącze.

W tym roku fani fantastyki zajęli 10 pawilonów, ta olbrzymia przestrzeń od piątku zapełniała się w zastraszającym tempie. Komiksiarze, gamerzy, cosplay’erzy,  czytelnicy fantasy i sci-fy, wszyscy zgromadzeni na targach w tym samym celu – świetnej zabawy.

Cosplayerzy
Zjawili się tłumnie – mieli rogi, skrzydła i ogony, miecze, pistolety, a nawet najprawdziwszy łom. Dawno nie widziałam takiej ilości przebierańców w jednym miejscu, a przeglądając zdjęcia z oficjalnego wydarzenia, stwierdziłam, że połowy z nich nawet nie spotkałam.  Wykonanie strojów zachwycało detalami i profesjonalizmem, nic dziwnego że do zdjęcia z cosplayerami ustawiały się kolejki.

Hulkbuster Szczecińskiej Ligi Superbohaterów.
Loki i Thor wersja damska. :3
Coś dla fanów Tekkena…

Więcej zdjęć tutaj>>>>>>

Prelekcje
Podział na bloki tematyczne gwarantował przejrzystość, łatwo można było odnaleźć interesujący nas panel. Ja spędziłam najwięcej czasu w salach komiksowych słuchając ciekawych prelekcji i próbując sfotografować ludzi je wygłaszających (czy oni wszyscy muszą hasać w prawo i w lewo oraz patrzeć wszędzie, tylko nie w aparat, serio?). Sale przeznaczone do wykładów były dużo większe niż ostatnio co wpłynęło na komfort słuchania. Kto siedział w poprzednich latach pośród tłumu zgromadzonego na podłodze ten wie o czym mówię. W tym roku gżdacze nie wpuszczali więcej osób niż było krzesełek więc o żadnym tłoku nie było mowy. Pierwszy raz mogłam zobaczyć prelekcję nie tylko od strony słuchacza, ale też prelegenta, doceniłam więc sprawnie działający sprzęt oraz stałe łącze potrzebne mi do wyświetlenia prezentacji. O genialnej publiczności nawet wspominać nie muszę.

Weronika i Adam opowiadali o Guyu Gardnerze.
Dziękuję za tak liczne pojawienie się na mojej prelekcji 😉

Autografy
Aby otrzymać autograf należało ustawić się w kolejkę z egzemplarzem książki/komiksu i mieć nadzieję że autorowi nie odpadnie ręka od machania długopisem. Największym zainteresowaniem cieszył się Dmitry Glukhovsky, autor m.in. „Metra 2033”, kolejka do jego stolika ciągnęła się przez cały pawilon 15 i kończyła na dworze (gdy ją ujrzałam byłam pewna, że rozdają jedzenie za darmo, ale nie).

Dmitry podpisujący książkę.
Ted Chiang
Śledziu także miał pełne ręce roboty.

Obwoźna czytelnia komiksów
Przy takiej ilości atrakcji, każdy, wcześniej czy później, zaczynał szukać miejsca do odpoczynku. Na szczęście Biblioteka Uniwersytecka pojawiła się ze swoją czytelnią komiksów – można było zapaść się w wygodnej pufie z najnowszym Batmanem i odetchnąć z ulgą. Szkoda tylko, że miejsce wydzielone bibliotece było zasłonięte przez olbrzymi tron i wiele osób miało problem z jej odnalezieniem. Dodatkowo w bliskim sąsiedztwie odbywały się kursy wszelakich tańców, a muzyka techno nie była najlepszym akompaniamentem do lektury. Może w przyszłym roku warto byłoby wydzielić dla czytelni jakieś spokojniejsze miejsce?

Wystawcy
Sprzedawcy wszelakich dóbr otrzymali w tym roku jeszcze większą przestrzeń. Zakupić można było wszystko to, co ma najmniejszy związek z tematyką fantastyki – komiksy, książki, pluszaki i nawet czapki! A zresztą, zobaczcie sami:

Stałe eksponaty
Poza cosplayerami zdjęcia warto było zrobić sobie przy modelach smoków czy postaci ze Star Warsów. Większość wyglądała tak realistycznie, iż budziła nie tylko zachwyt, ale nawet strach (szczególnie w oczach najmłodszych).

Sleep room
Patrząc na zdjęcie zrobione w hali noclegowej wydawać by się mogło, że klęska żywiołowa zmusiła ludzi do spania w jednym miejscu. Ogrom śpiworów, karimat oraz plecaków uderzał już od wejścia. Niestety uderzały także kolejki pod prysznice i dyskusje podejmowane w tym temacie: „możemy albo stać w gigantycznym ogonku, albo iść bez kolejki pod prysznic, gdzie jest zimna woda i nie ma światła”. Żadna ludzka istota nie powinna podejmować tak dramatycznych decyzji. 🙁

Podsumowanie
Festiwal z roku na rok przyciąga coraz liczniejszą rzeszę konwentowiczów, i nic dziwnego skoro jest coraz lepszy. Niesamowite jest to, że każdy fan szeroko rozumianej fantastyki znajdzie coś dla siebie, a atmosfera pikniku sprzyja nawiązywaniu znajomości. Dodatkowo cieszą mnie rozmowy jakie udało mi się odbyć z Maciejem Parowskim oraz Kobietą Ślimak. Wywiady już wkrótce na naszym portalu, więc zaglądajcie co jakiś czas. Od siebie dodam jeszcze tylko jęk zachwytu nad tymi trzema dniami pełnymi zabawy i oddaje głos do studia.

Piękne damy na obrazku wyróżniającym to:Katarzyna Piątek, Ewa Kołda i Monika Stusio.
Napisała i sfotografowała: M. Chudziak (Blue Bird)

Tekst pierwotnie opublikowany na #niespie.com