Ludzie często pytają, co studiuję. Zawsze z uśmiechem na twarzy odpowiadam: „Bezrobocie na Uniwersytecie Aplikantów McDonalda”. Ostatnio zaczęłam zastanawiać się nad tym zwrotem i doszłam do wniosku, że otwarcie takiego kierunku nie byłoby złym pomysłem. Studia faktycznie przygotowałyby młodych ludzi do prawdziwego życia poza murami uczelni. A co byśmy mieli w planie nauczania?

Lektorat z języka obcego
Nauka podstawowych zwrotów, potrzebnych w Anglii na zmywaku lub w Niemczech na plantacji szparagów. Wiedza jak powiedzieć: „jasne, wezmę drugą zmianę”; „żadna umowa mi niepotrzebna, grunt, że dostanę 2 euro więcej”; „ubezpieczenie? A na co mi to?” sprawi, że będziecie rozchwytywani na obcym rynku pracy.

Gastronomia
Ten przedmiot odpowiedziałby na podstawowe pytania każdego głodnego studenta: jak tu się najeść za 20 zł tygodniowo? Przepisy na rosół z kostki rosołowej, parówki oraz kanapki z chlebem, nie będą dla was dłużej tajemnicą. Na zaliczenie należy objechać wszystkie Lidle i Biedronki w poszukiwaniu najtańszych produktów i stworzyć z nich trzydaniowy posiłek. Bon appetit.

Metalurgia
Zastanawialiście się kiedyś gdzie magicznie znikają puszki po piwie? Wyłożycie worek z cennym aluminium przed dom, a na drugi dzień śladu po nim nie znajdziecie. Z dumą możemy powiedzieć, że to nasi absolwenci stoją za tym procederem. Wiedzą jak szukać puszek oraz gdzie je zabierać aby otrzymać najwyższą cenę! Też możecie dołączyć do tego elitarnego grona wtajemniczonych.

Alchemia – fakultet dla smakoszy
Przedmiot wykładany przez pana Miecia spod monopolowego. Dowiecie się jak można być wiecznie spłukanym i pijanym jednocześnie! W programie zajęć: pędzenie domowego bimbru oraz zagadnienie nurtujące ludzi od pokoleń: „jak można pić denaturat/wodę kolońską/płyn do spryskiwaczy i żyć?”. Przed przyjściem na ćwiczenia należy podpisać w dziekanacie oświadczenie, iż zdajecie sobie sprawę, że uczelnia nie ponosi odpowiedzialności za powstałe zatrucia oraz uzależnienia.

Formy zatrudnienia na rodzimym rynku pracy
Tak, kochani! U nas też jest praca! Wystarczy pokochać umowę zlecenia czy umowę o dzieło. Z obiema formami można się zaprzyjaźnić! Emerytura? Świadczenia? Ochrona pracowników? A na co to komu kiedy można się realizować zawodowo siedząc na infolinii czy stojąc z ulotkami? Dodatkowo dowiecie się na co zwracać uwagę kiedy zatrudniacie się bez umowy, „na lewo”. Jakie stawki obowiązują w szarej strefie? Kiedy domagać się zapłaty? Jakimi instytucjami prawa pracy straszyć pracodawcę gdy nie chce wypłacić nam pensji?
<pytania należy czytać głosem z reklamy Gazety Wybiórczej>

Zajęcia techniczne (alternatywna nazwa: nie da ci ojciec, nie da ci matka, tego co może dać ci…)
Chciałeś studiować budowę maszyn na Politechnice, ale się nie dostałeś? Tutaj będziesz się czuł jak ryba w wodzie. Sąsiadom zawsze wiedzie się lepiej niż nam,  nawet nie zauważą, że podpięliście się pod odpowiedni kabel i ciągniecie prąd na ich rachunek. To samo można zrobić z kablówką czy Internetem (tak, łamanie haseł do routerów też wchodzi w plan zajęć).

Kombinatoryka
Dowiedz się ile może zapłacić ci nasze państwo w ramach zasiłku i jak otrzymywać go przez długi czas. Dodatkowo otrzymacie tabelę zniżek obowiązujących w Poznaniu oraz linki do aukcji z nalepkami na legitymacje studenckie. Po odbyciu zajęć, ukrywanie źródeł dochodu przed urzędem skarbowym stanie się dla was dziecinną igraszką!

Zbieractwo
Obejmuje dwa duże działy tematyczne. Pierwszy mówi nam o tym, że wszystko może się przydać! Pudełko po jogurcie to przecież retro-doniczka, a garnek z wrzątkiem posłuży za żelazko. Drugim zagadnieniem poruszanym w ramach zajęć jest żebractwo. Jak to robić? Gdzie się ustawiać? Jak być ubranym? Smród niemytego ciała – pomaga czy przeszkadza? Na zaliczenie należy uzbierać 50 zł zaczepiając ludzi pod dowolnie wybranym kościołem.
Przedmiot pod honorowym patronatem Pana Niewidomego z Poznania.

Tu moja wesoła inwencja twórcza się kończy. Zapraszam wszystkich chętnych do dopisywania własnych propozycji.

Małgorzata Chudziak (Blue Bird)
fot. Homies In Heaven na licencji CC BY-NC-SA 2.0

Tekst pierwotnie opublikowany na #niespie.com