Mercy tom 2

W pierwszym tomie Mercy mała Rory otrzymała to, o co tak żarliwie się modliła. Jej ukochana mamusia wróciła! W końcu przy dziewczynce jest ktoś, kto się nią należycie zaopiekuje. Mała bohaterka jest tak zaaferowana tym prostym faktem, że pomija mroczne wcielenie swej nowej opiekunki. Rozpaczliwie wierzy, że jest kochana i bezpieczna, że potrafi wytłumaczyć sobie wszystkie niezwykłe zachowania mamy. Wyssanie życia z drugiej osoby zdaje się nie robić na małej żadnego wrażenia.

Mercy tom 2 okładkaPotwór obleczony atrakcyjnym ludzkim ciałem ma swoje własne plany związane z  Woodsburgh. Miasteczko było już w przeszłości świadkiem strasznych rzeczy, ale trudno przygotować się na powrót diabła patroszącego losowe ofiary. Bez świeżego ludzkiego mięsa lady Hellaine i jej towarzysz nie przetrwają długo, więc następne ataki są tylko kwestią czasu. Chyba że ktoś rzuci wyzwanie koszmarom nękającym miasto.

Tajemniczy obrońcy

Na szczęście nie wszyscy ludzie są bezbronni. Istnieją tacy, którzy wiedzą jak walczyć z potworami, a także jak czerpać korzyści płynące z ich dziwnej fizjologii. Niestety wątek ten jest bardzo chaotyczny, a autorka nie korzysta z pełni jego potencjału. Bohaterów jest kilku, a żaden niczym się nie wyróżnia. W moich oczach stanowią nieciekawą masę. Któryś jest impulsywny, któryś ginie… nie za bardzo mnie to jednak obchodzi. Są wątkiem pobocznym, co jest bardzo dziwne, bo jako jedyni są w stanie pokrzyżować plany  Hellaine.

Główna oś fabuły nadal obraca się wokół antagonistki i jej przyszywanej córki. Udawanie człowieka jest dla potwora męczące i trudne, a jej próby odgrywania roli bogatej, uroczej dziewczyny są bardzo zajmujące. Widać, że plan, w jaki jest uwikłana, nie do końca jej pasuje, a pewne ludzkie aspekty życia zmieniają podejście do mieszkańców miasta. Ten wewnętrzny konflikt jest bardzo trudny, bo przecież bez mordowania kobieta nie przetrwa. Jak wybrnąć z sytuacji bez wyjścia?

Ponownie rysunki Mirki Andolfo prezentują się wyśmienicie, ale nie jest to dla mnie żadnym zaskoczeniem. Artystka dobrze radzi sobie z rysowaniem bohaterów, ale to nieludzkie postaci wychodzą jej najlepiej. Plątanina dziwnych witek, bulw i wydzielin wygląda imponująco i odpychająco.

Mercy tom 2 przykładowa strona

Mercy tom 2 tłumaczy trochę naturę stworów żywiących się ludzkim mięsem. Ich pochodzenie jest nakreślone w mało skomplikowany sposób, ale liczę, że kryje się za tym coś więcej i zostanie to rozwinięte w następnym albumie. Sama antagonistka nie jest już tą samą zimną i wyniosłą osobą. Jej dystans do świata ludzi maleje, a nawet przywiązuje się ona do niektórych. Czy jednak ma szansę walczyć z własną naturą? Na pewno sprawdzę w kontynuacji!

Mercy tom 2 – Łowcy, kwiaty i krew

Scenariusz: Mirka Andolfo
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Ilustrator: Mirka Andolfo
Liczba stron: 56
Format: 170 × 260 mm
Oprawa: twarda
Data wydania: 28 kwietnia 2021

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)