Knightfall tom 5

Bruce Wayne dał radę powrócić do Gotham i rozprawić się z Azraelem. Droga, którą przebył podczas procesu zdrowienia, nie była usłana różami. Mężczyzna stracił najstarszego i najwierniejszego sojusznika, a także ukochaną kobietę. Trening, jakiemu się poddał po tych wydarzeniach, mógł doprowadzić do przedwczesnego pożegnania się z tym światem. W mitologię Batmana od zawsze było wpisane cierpienie, ale jak wiele może przyjąć na siebie jeden człowiek?

Knightfall tom 5 okładkaZanim jednak prawowity nietoperz wróci do jaskini, postanawia jeszcze na chwilę przekazać kostium komuś innemu. Tym razem podejmuje dobrą decyzję i kaptur trafia do Nightwinga – pierwszego protegowanego Batmana. Dick ze wszystkich sił postara się wypełnić buty swojego mentora, ale dziedzictwo Nietoperza to duży ciężar. Na szczęście wspierać go będzie Tim, mogący w końcu porobinować i nie skupiać się na pilnowaniu szalonego Batmana. To zupełnie nowe dynamiczne duo będzie miało ręce pełne roboty, bo w Gotham zbrodnia nigdy nie śpi.

Dwie Twarze sieje chaos

Przez pomyłkę z więzienia wychodzi Harvey Dent i od razu zabiera się za uprzykrzanie życia obrońcom miasta. Celowo doprowadzając do błędów w systemach więziennictwa, sprawia, że najgorsi kryminaliści wychodzą na wolność albo są transportowani do pękającego w szwach więzienia. Przejęcie tam władzy przez osadzonych to już tylko kwestia czasu. Czy Dick da radę opanować rozszalałych przestępców? Czy uwiężą oni, że mierzą się z „prawdziwym” Batmanem? Zadania Mrocznego Rycerza nigdy nie były łatwe, a dla początkującego Nietoperza będą prawdziwym chrztem bojowym.

Zobacz recenzję czwartego tomu Knightfalla >>>>

W drugiej połowie tomu w końcu powraca Bruce i przejmuje dawne obowiązki. Zmienia jednak swój kostium na taki z dłuższymi uszkami. Tak, właśnie tutaj wchodzi Kelley Jones ze swoimi specyficznymi i legendarnymi już rysunkami.  Cieszą się one sporą rzeszą fanów, ale niestety ja do nich nie należę. Nie podoba mi się dziwnie wykrzywiona twarz bohatera i spektakularny zarys mięśni, tak typowy dla lat 90’. Jeżeli popatrzymy na całą sylwetkę herosa, to również jest dość dziwnie pochyła – od kiedy wada postawy jest sposobem na zastraszanie przestępców?

Knightfall tom 5 przykładowa strona

Knightfall tom 5 to następny udany tom w cyklu. Duża ilość złoczyńców i akcji trzyma cały czas w napięciu. Nie brakuje jednak spokojniejszych, bardziej przyziemnych momentów. Te trafiają się przede wszystkim Timowi, który musi pogodzić życie prywatne z tym superbohaterskim. Tata chce spędzać z nim jak najwięcej czasu, dziewczyna również chciałaby widywać się częściej, a jeszcze trzeba chodzić do szkoły. Kiedy nastolatek ma spać? Nieoczekiwanie dłuższą historię otrzymuje Alfred, który zrezygnował z posady lokaja i podróżuje po całym świecie. W Londynie czeka na niego niespodzianka, jakiej się nie spodziewał…

Zobacz recenzję Batman Epidemia >>>>

Knightfall tom 5 – Nowy początek

Scenarzysta: Chuck Dixon, Alan Grant, Doug Moench
Ilustrator: Graham Nolan, Bret Blevins, Phil Jimenez
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Typ oprawy: twarda
Liczba stron: 552
Wymiary: 17.0×26.0cm
Cena okładkowa: 199,99 zł

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)