Criminal tom 1: Tchórz/Lawless

Batman i Joker, dżem i masło orzechowe, keczup i frytki, czy Ed Brubaker i Sean Phillips, to tylko kilka przykładów ikonicznych już duetów. Tym razem skupię się na ostatnim z nich, bo przeczytałam pierwszy tom Criminal.

Criminal tom 1 okładka

Na album składają się aż dwie dłuższe historie. Pierwsza z nich zatytułowana Tchórz skupia się na postaci Leo, sprytnego złodzieja, który zawsze wie, w którym momencie się wycofać. Lwia część gangsterów uważa to zachowanie niegodne mężczyzny i właśnie stąd taki, a nie inny tytuł opowieści. Tym razem Leo zgodzi się na akcję zbyt dużą dla niego i oczywiście wszystko wymknie się spod kontroli. Trudno zniknąć nawet takiemu ekspertowi w tej dziedzinie, kiedy na karku siedzą potężni i wpływowi ludzie. Nie pomaga także fakt, że podczas ucieczki Leo musi zajmować się staruszkiem z Alzheimerem uzależnionym od narkotyków. Jak to w każdej klasycznej opowieści noir w grę będzie wchodziła piękna kobieta, niebezpieczni mężczyźni oraz duże pieniądze.

Właściwie podobnie można opisać drugą z opowieści. Tym razem mamy do czynienia z żołnierzem próbującym odkryć kto jest winny śmierci jego młodszego brata. Nawet jeżeli latami panowie ze sobą nie rozmawiali, to przecież rodzina jest najważniejsza. Nie można wybaczyć tego, że krewniak wykrwawił się w jakiejś alejce po tym, jak ktoś posłał kulkę w jego stronę. Protagonista, podążając tropem zmarłego brata, trafi na jego dawną ekipę akurat planującą kolejny skok. Przeszkolenie wojskowe, a także obycie w przestępczym świecie wyniesione z rodzinnego domu, zrobią z bohatera perfekcyjnego kandydata na wspólnika. Biedak zbyt późno odkryje, że na niektóre pytania lepiej nie znaleźć odpowiedzi.

A jak tam warstwa graficzna?

Sean Phillips znowu stanął na wysokości zadania. Nie przesadził z czarnym tuszem i rysunki dzięki temu były bardzo czytelne. Nadal odpowiednio „brudne”, co dobrze pasuje do świata przestępczego, ale nie na tyle zachlapane czernią, żebym nie mogła rozczytać, kto kim jest. Cieszyły mnie także jaśniejsze kolory, które rzucały się w oczy w pierwszej połowie tomu. Duszny klimat miasta, dusznym klimatem miasta, ale dobrze czasem od niego odpocząć.

Przeczytaj recenzję drugiego tomu Criminal >>>>

Criminal tom 1 przykładowa strona

Criminal tom 1 to solidny kawałek dobrego komiksu. Bohaterowie to źli chłopcy: kradną i zabijają, jest w nich jednak sporo uroku i trudno im nie kibicować. To, co odróżnia ich od pospolitych bandytów, to pewne zasady, których starają się trzymać, jakiś wykrzywiony kręgosłup moralny. Do tego pomimo wszystkiego złego co uczynili, to nie miałam wątpliwości, że ludzie, z którymi się mierzą, są dużo gorsi. Oba wątki łączy również to, że przez większość czasu miałam poczucie, że opowieść nie może skończyć się dobrze. Protagoniści gnają w stronę pewnej śmierci. Czy się z nią spotkają? Sprawdźcie sami, bo naprawdę warto.

Zobacz także recenzję Wszyscy moi bohaterowie to ćpuny >>>>

Criminal tom 1: Tchórz/Lawless

Scenariusz: Ed Brubaker
Ilustracje: Sean Phillips
Kolory: Val Staples
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Data publikacji: 31.05.2019 r.
Liczba stron: 280
Format: 180 mm x 275 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
Cena okładkowa: 110 zł

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)