Superman zawsze miał dużą i barwną rodzinę, ale ostatnio ta powiększyła się o dodatkową dwójkę. Otho i Osul to rodzeństwo przygarnięte przez Clarka po jego wyprawie do Świata Wojny. Muszą oni nauczyć się życia na nowej planecie, a także zasad bycia superbohaterami. W tych niełatwych zadaniach mogą liczyć na wsparcie wielu herosów.

Action Comics tom 1 okładkaNiestety nie wszyscy z otwartymi ramionami przyjęli uchodźców z innego świata. W Metropolis rośnie sprzeciw przeciwko kosmitom i coraz więcej osób otwarcie deklaruje swoją niechęć, także wobec samego Supermana. Początkowo ruch wydaje się marginalny, aby wraz z tokiem historii zdobywać coraz więcej popleczników. Póki co nie jest jeszcze dużym problemem, ale mam wrażenie, że w niedalekiej przyszłości ulegnie to zmianie. Tylko, komu o zdrowych zmysłach, zależałoby na pozbyciu się z miasta jego największego obrońcy?

To kto jest złoczyńcą w albumie?

Superman – Powrót Kal-Ela zapowiedział nam już, który przestępca będzie usiłował pozbawić herosów życia. Metallo żył sobie spokojnie w więzieniu i cieszył się z wizyt młodszej siostry. Niestety ktoś postanowił porwać kobietę i zmusić mężczyznę do zaatakowania Supermana i jego najbliższych. Metallo oszalały z rozpaczy i zdeterminowany jak nigdy nie będzie łatwym przeciwnikiem. Dodatkowo dostanie nieoczekiwane wsparcie i wszyscy będą mieli ręce pełne roboty. Najważniejsze będzie ustalenie, kto wrabia złoczyńcę w walkę.

Walka jest wyrównana i satysfakcjonująca, bo obie strony konfliktu walczą o to, co jest dla nich najważniejsze: własną rodzinę. Stawka jest bardzo wysoka, więc każdy daje z siebie 150%. Niestety w tłumie postaci znowu gubimy Otho i Osula. Nie mają oni szansy, aby pokazać za wiele ze swojej osobowości i zwyczajnie giną na tle flagowych bohaterów. Ponownie zmarnowano szansę na pokazanie ich życia cywilnego i prób dopasowania się do obcej kultury. Ta dwójka nie istnieje poza superbohaterską tożsamością, a szkoda. Jeżeli wprowadzono już świeże postacie, to fajnie byłoby dać czytelnikowi coś, za co można by je polubić albo chociaż poznać.

Action Comics tom 1 przykładowa strona

Action Comics tom 1 to album, który wywołał u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony konflikt o fajnym, emocjonalnym podłożu, a z drugiej nawalanka. Jakby wyciąć część walk, to spokojnie można by poświęcić trochę czasu nowym bohaterom. Jeżeli już mamy spokojniejszy moment rodzinnej sielanki, to tylko na chwilę i nie dzieje się tam nic pchającego znacząco relacje do przodu. Jon jest trochę zazdrosny o przyszywane rodzeństwo, ale wątek ten szybko jest ucięty i służył jedynie wpędzeniu bohatera w wyrzuty sumienia. Mam nadzieję, że kontynuacja da nam więcej uroczych momentów, bo jest na nie spory potencjał.

Action Comics tom 1 – Powrót Metallo

Scenarzysta: Phillip Kennedy Johnson
Ilustrator: Rafa Sandoval
Tłumacz: Jakub Syty
Typ oprawy: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 144
Wymiary: 16.7×25.5cm
Cena okładkowa: 59,99 zł

Recenzowała: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)