Arick to wojownik skazany na sukces. Nic dziwnego, że szybko awansował, biorąc udział w wojnie, od której chciał się trzymać tak daleko, jak to tylko możliwe. W pierwszym tomie był zaledwie mięsem armatnim, ale wykazał się sprytem i umiejętnościami, których brakowało przywódcom. Został kapitanem z własnym oddziałem i tym samym jeszcze mocniej związał się z obcą armią.
Dzięki brawurowej akcji Arick właściwie odmienił losy długiej wojny. Lazurowi nie tylko są blisko zwycięstwa, a także całkowitego zakończenia konfliktu. Cesarz Kadmów uciekł, ale odnalezienie go i unicestwienie to tylko kwestia czasu. Kiedy władca wrogiego kraju zginie Arick będzie mógł wrócić do ukochanej kobiety i dalej wieść proste życie na farmie. Tak przynajmniej łudzi się protagonista, który już widzi światełko w tunelu. Oczywiście dowództwo nie będzie rezygnowało z tak nietuzinkowego i wartościowego podwładnego. Czeka na niego kolejne niewdzięczne zadanie!
Skrzywdzone plemię
Dowództwo Lazurowych już w pierwszym albumie pokazało dobitnie, że nie interesuje ich los żołnierzy. Chcą wygrać wojnę za wszelką cenę, a koszt nie gra roli. Czy Kadmowie są krystalicznie czyści i moralni? Oczywiście, że nie, ale strona, po której walczy Arick nie ustępuje bezwzględnością swoim wrogom. Pośrodku ich wielkiego konfliktu znajduje się trzecie plemię – Spalonych, które chce tylko spokojnie egzystować. Na planecie trawionej przez wojnę nie jest to jednak możliwe. Przybysz z Ziemi w sposób naturalny ciągnie właśnie do nich. Władca Spalonych chciałby, aby jego ludzie zostali zostawieni w spokoju. Mężczyzna nie szuka konfliktu i łatwo zdobywa zaufanie Aricka. Co bohater ma jednak zrobić, gdy odkryje, że Lazurowi już ostrzą sobie zęby na pokojowego sąsiada?
Powraca dziwaczna zbroja protagonisty, która tym razem będzie mu jeszcze bardziej potrzebna. Oręż zdaje się znać przeszłość Aricka i nie skąpi informacji o nim ukochanej mężczyzny. Szkoda tylko, że nie dzieli się tymi rewelacjami z nami. Bardziej domyślam się, niż rozumiem, dlaczego wojownik gardzi jednym ze swoich największych atutów. Z pomocą zbroi mógłby dużo mniej narażać własne życie podczas walk.
X-O Manowar tom 2 mniej skupia się na bezmyślnej walce niż poprzedni album, co zdecydowanie mi się podoba. Arick może wykazać się swoimi umiejętnościami oratorskimi, bo już na samym początku hitorii musi dogadać się z władcą Spalonych. Nie zawsze trzeba walczyć, czasami wystarczy znaleźć wspólny grunt, aby osiągnąć swój cel i nie przelewać niczyjej krwi. Z wyższą rangą bohatera w sposób naturalny przyszły inne problemy, niż te, które miał jako szeregowiec. Jako kapitan rozmawia bezpośrednio z tytułowym generałem, a jego umiejętności zauważa sam cesarz. Arick nie jest już pomiędzy dwoma armiami, ale wpada w sieć intryg zaczynających się na najwyższych szczeblach. Jak sobie z nimi poradzi? Sprawdzę w kolejnym tomie!
X-O Manowar tom 2 – Generał
Scenariusz: Matt Kindt
Rysunki: Doug Braithwaite
Tłumaczenie: Marek Starosta
Liczba stron: 108
Format: 170×260 mm
Oprawa: miękka
Druk: kolor
Cena okładkowa: 49,00 zł
Recenzowała: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)