Wieczni Batman i Robin - tom 1

Po wydarzeniach z Ostatecznej rozgrywki Bruce Wayne nie nosi już peleryny Nietoperza. W mieście jest zupełnie nowy Batman, niechętny młodym pomagierom swego poprzednika. Tymczasem ktoś zaczyna na nich polować. Czy bez pomocy mentora dadzą sobie radę z nadciągającym zagrożeniem?

Wieczni Batman i Robin - tom 1 okładkaAkcja toczy się wokół czwórki członków bat-rodziny: Dicka Graysona, Jasona Todda, Tima Drake’a i Harper Row. Dołącza do nich milcząca dziewczyna – Cassandra Cain. Warto nadmienić, że jest to jej debiut w Nowym DC Comics. Po kilku latach od restartu uniwersum w końcu postanowiono ponownie wprowadzić Cassandrę na łamy komiksu. Lepiej późno niż wcale.

Najmocniejszą częścią tomu jest przedstawienie dynamiki między postaciami. Scenarzystom perfekcyjnie udało się wydobyć charaktery Robinów, bo należy pamiętać, że każdy kolejny znacząco różnił się od poprzedniego. Najlepiej widoczne jest to w kontaktach Red Robina i Red Hooda – wyznających skrajnie różne podejścia do walki z przeciwnikiem. Pierwszy szybko sięga po pistolet, gdy drugi analizuje sytuację i bada tropy przy użyciu wymyślnych gadżetów. Wzajemne docinki rozładowują akcję i wywołują uśmiech na twarzy.

Znacznie gorzej wypada fabuła.

Jest to komiks, w którym rzeczy po prostu się dzieją, a tłumaczenie czegokolwiek zajmuje maksymalnie trzy dymki. Żeby nie być gołosłowną:  Red Robin i Red Hood przesłuchują losowych handlarzy czarnorynkowymi technologiami i odkrywają, że wszystkich zaatakował jeden człowiek i, że wszyscy robili interesy z zakonem św. Dumasa. Z nieznanych czytelnikowi przyczyn  klasztor tego ugrupowania znajduje się na wyspie Santa Prisca. Oczywiście chwilę po przybyciu bohaterów w to miejsce z krzaków wyskakuje Bane. Akcja gna do przodu, nie dając odpowiedzi na oczywiste pytania. W wielu miejscach musiałam się zatrzymywać i kartkować poprzednie zeszyty, aby odnaleźć ten jeden czy dwa dymki tłumaczące mętnie, dlaczego bohaterowie zmieniają lokację.

Na trzeciej stronie komiksu, w sekcji „rysunki i tusz” znajdziemy aż osiemnaście nazwisk. Nic w tym dziwnego skoro pierwotnie zeszyty Wiecznego Batmana i Robina ukazywały się co tydzień – jeden rysownik mógłby mieć problem z tworzeniem w takim tempie. Jak na tylu twórców komiks wizualnie trzyma w miarę równy poziom. Czasami jest trochę lepiej, czasami gorzej (zwłaszcza jeżeli chodzi o rysowanie twarzy), ale ilustracje w komiksie oceniam pozytywnie. Każdy z rysujących dobrze oddał to, czego w tej historii jest najwięcej – dynamicznych scen walki.

Wieczni Batman i Robin - tom 1 przykładowa strona

Pierwszy tom Wiecznego Batmana i Robina to opowieść pełna akcji i dobrze rozpisanych dialogów. Nie jest to dzieło wybitne, do którego można często powracać, ale tytuł czysto rozrywkowy.  Jego atutem jest także wspomniane wyżej wprowadzenie postaci Cassandry Cain, na które fani bohaterki czekali od dawna.

Wieczni Batman i Robin – tom 1

Scenariusz: James Tynion IV, Scott Snyder
Rysunki: Tony S. Daniel, Tim Seeley, Steve Orlando
Przekład: Marek Starosta
Oprawa: twarda
Liczba stron: 288
Format: 170 x 260
Sugerowana cena detaliczna: 89,99 zł
ISBN: 978-83-281-1970-3
Data ukazania się: kwiecień 2017

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)

Tekst pierwotnie opublikowany na #niespie.com