The Wicked + The Divine tom 4

Marudziłam trochę na trzeci tom The Wicked + The Divine, ale miałam ku temu powody! Album nawet nie dotknął historii Laury, chociaż tom wcześniej dziewczyna dosłownie eksplodowała. Taki wybuchowy cliffhanger, a kontynuacja w ogóle do niego nie nawiązała? Jak tu nie być rozczarowanym? Na szczęście czwarty tom naprawia ten problem. W końcu jeden z wątków zostaje rozwiązany i do tego w satysfakcjonujący sposób.

The Wicked + The Divine tom 4 okładkaLaura została niedawno Persefoną, czyli królową krainy umarłych, więc dość jasne było, że nie będzie łatwo ją zamordować. Dziewczyna odkryła, kto stoi za pozbywaniem się bogów i teraz przyszedł czas zemsty. Nie będzie jednak łatwo przekonać cały Panteon, kim jest nasz czający się w mroku złoczyńca. Głęboki podział grupy umożliwi znalezienie pierwszych sojuszników wśród innych osób, których domena znajduje się w zaświatach. Jaką jednak mają szanse z potężnym Baalem, czy Odynem dysponującym małą prywatną armią?

W końcu fabuła rusza z kopyta!

Cała historia rozpoczęła się od wrobienia Lucyfera w morderstwo, a później zabicia kobiety. W międzyczasie inni członkowi Panteonu również zaczęli żegnać się ze swoim i tak mocno skróconym życiem. Nareszcie Laura dochodzi do prawdy i próbuje otworzyć na nią oczy swoim nowym przyjaciołom. Na szali jest nowy i stary porządek rzeczy: dość prosta, acz efektowna walka prawdy i kłamstwa. Nic tak nie wkurza młodego pokolenia, jak obłuda i nic dziwnego, że Persefona zrobi wszystko, co w jej (nowej) mocy, by obnażyć hipokryzję swojej „opiekunki”.

Nieodmiennie zachwycają mnie rysunki Jamiego McKelviego. Nie chodzi tylko o dynamikę ruchu i ekspresję, ale przede wszystkim design postaci. Laura, jako bogini debiutantka błyszczy z nowym, odważnym wizerunkiem. Wiele rysowników, którzy zastąpili McKelviego w trzecim tomie było kolejnym powodem, dla którego album średnio mi się podobał. Powrót starej dobrej szaty graficznej przyjęłam ze sporą satysfakcją.

The Wicked + The Divine tom 4 przykładowa strona

The Wicked + The Divine tom 4 to bardzo przyjemna lektura, adresująca najbardziej palące pytania. W końcu otrzymujemy potwierdzenie, kto stał za całą intrygą i kilka dość mglistych zdań, dlaczego bóstwa musiały zginąć. Nie obraziłabym się  na rozwinięcie tego wątku, ale może będzie to kontynuowane później w tomach, których… nie dostaniemy po polsku. Niestety Mucha Comics zrezygnowała z dalszego wydawania serii, ale uczyniła to w dobrym jej momencie. Ważny rozdział został zamknięty, a Laura może rozpocząć zupełnie nowe życie. W otoczeniu sławy, fanów i swoich dawnych idoli. Czy po tym wszystkim, co ją spotkało, będzie w stanie? Pozbawiona złudzeń i swojej nudnej, ale kochanej rodziny? Sięgnę po wydanie anglojęzyczne, aby to sprawdzić.

The Wicked + The Divine tom 4 – Eskalacja

Scenariusz: Kieron Gillen
Rysunki: Jamie McKelvie
Tłumaczenie: Piotr Czarnota
Liczba stron: 160
Format: 180×275 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
Cena okładkowa: 65,00 zł

Recenzowała: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)