Jedną z największych zagadek Odrodzenia była tożsamość… Clarka Kenta. Wszystko wskazuje na to, że jest on zwykłym człowiekiem: Superman osobiście sprawdził jego wspomnienia, a Batman przesłuchał, używając wykrywacza kłamstw. Tylko jak to jest możliwe, skoro Clark Kent z Nowego DC Comics był Człowiekiem ze Stali i heroicznie zginął?
Odpowiedzi na to pytanie szuka ciekawa z natury Lois. Nieoczekiwanie (a może wbrew przeciwnie) Clark zaczyna wykazywać zainteresowanie kobietą. Chociaż cała ta sytuacja jest bardzo dziwna, bohaterka nie zrezygnuje z próby odkrycia prawdy o koledze z redakcji… W tym samym czasie Superman będzie starał się pomóc umierającej Superwoman, którą jest Lana Lang. Ten wątek może wydawać się trochę chaotyczny, ale musicie uwierzyć mi na słowo: niewydawanie Superwoman było bardzo dobrą decyzją. Tak słabej serii nie potrzebujecie w swoim życiu.
Ponownie w komiksie o Supermanie nie zabraknie wątków rodzinnych.
Syn Clarka i Lois będzie odgrywał kluczową rolę podczas starcia z… odpowiedzialnym za to całe zamieszanie. Rozwiązanie tej historii jest nie tylko satysfakcjonujące, ale także uporządkuje świat Odrodzenia. Zagmatwana sytuacja, kiedy Superman pochodzi z innej Ziemi, a jego poprzednik zginął, blokowała pewne możliwości scenarzyście. Dodatkowo rodowód tej sytuacji sięgał bardzo kiepskiej serii Supermana z n52 oraz w najlepszym razie miernego wydarzenia – Convergance. Odcięcie się od Nowego DC wydaje się bardzo dobrym pomysłem.
Za warstwę graficzną odpowiada aż dziesięciu rysowników i niestety większość z nich niczym specjalnym się nie wyróżnia. Wyjątkiem jest Patrick Gleason i olbrzymia szkoda, że ilustruje zaledwie jeden zeszyt. Jego niepowtarzalny styl rysownia postaci, a zwłaszcza oczu niezmiennie mnie zachwyca. Jednak duża ilość twórców jest zrozumiała, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że na tom składają się zeszyty z dwóch serii: Superman i Action Comics. Bardzo dobrym pomysłem było wydanie tego wydarzenia w jednym albumie, zamiast rozdzielić je pomiędzy dwa tytuły. Dzięki temu czytelnik ma ciągłą historię i nie musi skakać od serii do serii.
Superman Odrodzony to bardzo satysfakcjonujące domknięcie drzwi za poprzednim uniwersum. Tłumaczy też, dlaczego pewne postaci od dawna nie zagościły na kartach komiksów. Komiks jednak nie tylko daje odpowiedzi na palące pytania, ale także sygnalizuje nowe tajemnice związane z Ozem. Ten niepozorny tom permanentnie zmienił świat Odrodzenia i pchnął historię z Supermanem na nowe tory. Nawet jeżeli (z niezrozumiałych dla mnie powodów) nie czytacie serii opowiadającej o Człowieku ze Stali, to sprawdźcie to wydarzenie. Odciska ono piętno na całym uniwersum, jednocześnie nie będąc kolejnym męczącym kryzysem. Zgrany zespół scenarzystów z Tomasim i Jurgensem na czele wykonał kawał świetnej roboty.
Superman Odrodzony
Scenariusz: Dan Jurgens, Paul Dini, Peter J. Tomasi, Patrick Gleason
Ilustracje: Doug Mahnke, Jaime Mendoza, Christian Alamy
Tłumaczenie: Jakub Syty
Format: 165×255 mm
Liczba stron: 156
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Papier: kredowy
Druk: kolor
ISBN-13: 9788328134294
Data wydania: 25 lipiec 2018
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)