Czasy II Wojny Światowej to zdecydowanie konik Gartha Ennisa. Przekonałam się o tym, czytając dwa tomy Opowieści Wojennych. Sara to kolejny komiks wpisujący się w tę tematykę. Patrząc na okładkę, spodziewałam się opowieści o trudach, jakie trzeba było znosić w burzliwych latach 40 ubiegłego wieku (zwłaszcza, jako kobieta!), ale zakończone jakimś pozytywnym finałem. Bardzo się myliłam!
Tytułowa Sara to jedna z siedmiu radzieckich snajperek, których zadaniem jest pozbawienie życia wszystkich nazistów, którzy wejdą w zasięg ich celownika. Leningrad jest oblężony, zima daje się wszystkim we znaki, ale niemiecki najeźdźca zalewa Rosję i nie wydaje się przegrywać. Bohaterka świetnie radzi sobie na placu boju i jest nawet nazywana najlepszą w całej drużynie. Mordowanie to dla niej sposób na odreagowanie dramatycznych wydarzeń z przeszłości.
Klimat Radzieckiej Rosji
Nikogo nie zaskoczę śmiałą tezą, że ZSRR nie było sielankową krainą. Propaganda robiła, co mogła, aby przekonać obywateli, że jest inaczej lecz trudno walczyć z szarą rzeczywistością przygniatającą ludzi. Jeżeli ktoś był przydatny dla sprawy, to mógł liczyć na odznaczenia i pewne przywileje, kiedy jednak zaczynał kwestionować dobroduszność władzy, to znikał w niejasnych okolicznościach. Sara zdaje sobie sprawę, za jaki kraj walczy i dla kogo ryzykuje własnym życiem. Jej gniew i zgorzknienie może być wyładowane tylko na nazistach, bo odwrócenie się plecami od swoich to wyrok śmierci. Sytuacja jest patowa: po jednej stronie barykady jest zepsuty aparat państwowy, a po drugiej naziści wybijający jej przyjaciół. Nie ma tutaj żadnego wyjścia, należy iść ramię w ramię z towarzyszkami!
Za rysunki w tomie odpowiadał Steve Epting i z zadania wywiązał się poprawnie, ale bez fajerwerków. Główna bohaterka ma jeden wyraz twarzy, ale o dziwo pasuje to do fabuły. Sara nie ma w sobie żadnych emocji, przez to, co spotkało ją w przeszłości. Ten brak uczuć sprawia, że jest tak niebezpieczna na placu boju – zawsze opanowana i gotowa oddać morderczy strzał. Dużo gorzej prezentują się emocje na obliczach innych, pobocznych postaci. Gniew, smutek, czy radość… Epting przerysowuje je zbyt mocno. Twarze nie mają normalnej mimiki, ale grymasy.
Sara nie była komiksem miłym w lekturze. Klimat opowieści jest ciężki i na próżno liczyć na szczęśliwe zakończenie. Główna bohaterka jest praktycznie pozbawiona osobowości i definiują ja tylko traumy z przeszłości, więc trudno się z nią utożsamiać, czy sympatyzować. Jest kolejnym anonimowym pionkiem rzuconym na planszę przez rządzących. ZSRR to było podłe miejsce i nie jest przyjemnie wracać do tamtych czasów, nawet na kartach czytanego komiksu. Jeżeli lubicie historie pozbawione nadziei, to warto rzucić okiem, ja jednak wolę lżejszy nastrój.
Sara
Scenariusz: Garth Ennis
Rysunki: Steve Epting
Tłumaczenie: Maria Lengren
Liczba stron: 152
Format: 180×275 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
Cena okładkowa: 75,00 zł
Recenzowała: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)