Ptaki Nocy - Wielkie łowy

Zdecydowanie zbyt mało dzieł Gail Simone wychodzi na naszym rynku. Lubię tę scenarzystkę za pisanie silnych i ciekawych postaci kobiecych. Po przeczytaniu Tajemnic i morderstw nie spodziewałam się kontynuacji Ptaków Nocy w Polsce. Na szczęście zostałam mile zaskoczona!

Ptaki Nocy - Wielkie łowy okładkaOracle, Black Canary i Huntress mają już za sobą pierwsze poważne tarcia. Dziewczyny walczyły ze wspólnymi przeciwnikami, ale także… sobą nawzajem. Mniej więcej wiedzą już czego spodziewać się po koleżankach i mogą przejść od nieufności do nieśmiało kiełkującej przyjaźni. Nie oznacza to jednak, że magia pozytywnych relacji uleczy ich życie. Bohaterki mają kogoś, na kogo mogą liczyć, ale jednocześnie zmagają się z własnymi demonami. Dinah i Barbara leczą złamane serca, a Helena wciąż czuje się bacznie obserwowana przez Oracle. Czy dowódczyni obdarzyła ją już pełnym zaufaniem? Czy mordercę skłonności Łowczyni mogą pójść w niepamięć?

Heroiny wiecznie zajęte!

Oczywiście warstwa emocjonalna, którą uwielbiam, stanowi jedynie kilka procent albumu. Ptaki Nocy mają przecież wiele innych rzeczy do roboty! Na przykład zająć się nastolatkami w przebraniach superbohaterów popełniających samobójstwa. Nikt nie może znaleźć powiązania pomiędzy tragicznymi zgonami i trudno jest udowodnić, że były one morderstwami. Kto i dlaczego zmusza młode osoby do targnięcia się na własne życie?

W tomie otrzymujemy także jeden zeszyt dziejący się podczas wydarzenia War Games i zmieniający sposób działania grupy. Muszę przyznać, że scenarzystka bardzo zgrabnie go napisała. Nawet nie znając całej opowieści, łatwo można zrozumieć, co się dzieje. Fabuła skupia się tylko i wyłącznie na końcówce War Games wpływającej bezpośrednio na Oracle. Jej perspektywa jest w tym wszystkim najważniejsza, a nie wszystkie wydarzenia, które doprowadziły Black Maska pod drzwi kobiety.

Wspomniana wcześniej zmiana obszaru działania Ptaków Nocy wypada bardzo naturalnie. Po traumatycznych wydarzeniach każdy chciałby na trochę porzucić Gotham (ja nie chciałabym tam mieszkać, nawet bez Black Maska odwiedzającego miejsce mojej pracy). Do tego Barbarze udaje się zwerbować kolejną kobietę posiadającą interesujące umiejętności. Miałam jednak wrażenie, że jej potencjał nie został jeszcze nawet odrobinę wykorzystany. Jest bardziej tłem dla całej reszty, ale mam nadzieję, że to się później zmienia.

Ptaki Nocy - Wielkie łowy przykładowa strona

Nadal największą bolączką historii o silnych kobietach, jest sposób ich rysowania. Skąpe stroje i zbliżenia na krocza gryzą się z feministycznym przesłaniem. Poprzedni album budził moje skojarzenia z latami 90’ i niestety ten podtrzymuje niechlubną tradycję. Fabularnie tom ma wszystko w dobrych proporcjach: akcję, humor, przyjaźń i mroczne sekrety. Nie wszyscy w grupie jasno komunikują się z innymi – bardziej przypominając manipulującego Batmana, niż normalnych ludzi. Jaką cenę przyjdzie za to zapłacić? Sprawdźcie sami Ptaki Nocy – Wielkie łowy, bo warto! Mam nadzieję, że Egmont  ponownie zaskoczy mnie kontynuacją!

Ptaki Nocy – Wielkie łowy

Scenarzysta: Gail Simone
Ilustrator: Ed Benes
Tłumacz: Marek Starosta
Typ oprawy: twarda
Liczba stron: 360
Wymiary: 17.0×26.0cm
Cena okładkowa: 109,99zł

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)