Hans Fallada, a właściwie Rudolf Ditzen był pisarzem niemieckim żyjącym w ubiegłym wieku. We wczesnej młodości borykał się z problemami psychicznymi, a później z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Z tego powodu leczył się w sanatoriach, a nawet trafiał do więzienia. Był dwukrotnie skazany za malwersacje i oszustwa, jakich dopuścił się, by zdobyć środki na swój kosztowny nałóg. W roku 1944 ponownie trafił do szpitala psychiatrycznego, gdzie powstała jego powieść Pijak, którą potajemnie wyniósł ze sobą na wolność.
W dziele tym opisał losy Erwina Sommersa, mężczyzny jeszcze do niedawna stojącego na czele dobrze rozwijającego się przedsiębiorstwa. Niestety utrata ważnego zlecenia mocno odbiła się na jego firmie. Bohater zaczął uciekać w alkohol, aby chociaż na chwilę zapomnieć o poniesionej porażce. Opisując perypetie Sommersa, autor w dużej mierze opierał się na własnych doświadczeniach z nałogiem.
Czy w końcu dowiemy się, o czym opowiada komiks?
Wybaczcie ten przydługi wstęp, ale był on konieczny do zrozumienia Pijaka w interpretacji Jakoba Hinrichsa. W komiksie fikcja literacka Fallanda przeplata się z jego sytuacją życiową. Pisarz trafia do więzienia za próbę zabicia swojej małżonki i aby jakoś poradzić sobie z delirium, wywołanym odstawieniem alkoholu zaczyna pisać. Historia Sommersa ściśle splata się z jego własną. Autor wykorzystuje bogate doświadczenie z używkami, aby opisać stopniowy proces degradacji człowieka, proces, przez jaki przecież sam przeszedł. Momentami trudno oddzielić, które z opisywanych zdarzeń dzieją się tylko na papierze zapisywanym przez więźnia, a które są wspomnieniami z jego burzliwego życia.
Nietypowa warstwa graficzna podsyca wrażenie nierealności, zwidów wywołanych spożyciem zbyt dużej ilości alkoholu. Świetnie podkreślają to także użyte barwy. Pomimo swojej ponurej tematyki komiks jest bardzo kolorowy, wręcz jaskrawy. Do tego karykaturalne, kanciaste postaci tylko pogłębiają surrealistyczne odczucia. Rysunki zachwyciły mnie swoją nieszablonowością i innością. Każda strona syci oczy i zachęca do odkrywania kolejnych kadrów.
Pijak nie wzbudza litości, nie ukazuje człowieka w szponach nałogu, jako kogoś godnego pożałowania. Jest bezlitosny w opisie społecznej degradacji jednostki i ukazywaniu co straciła na własne życzenie. Bezpieczeństwo finansowe, miłość drugiej osoby, szacunek otoczenia, a na końcu zdrowie w zamian za kilka chwil zapomnienia z butelką – taki rachunek zysków i strat wystawia komiks. Wydaje mi się, że brutalność w obnażaniu zgubności nałogu wzięła się z osobistych przeżyć Fallady. Dodatkowo podkreśla to przeplatanka losów pisarza z historią wykreowanego przez niego bohatera. Same opisy tego, co doświadcza człowiek po alkoholu czy morfinie, a także później, gdy organizm domaga się kolejnej dawki, są przerażające. Dzieło to określiłabym jako pięknie zilustrowaną smutną historię, smutnych ludzi.
Pijak
Scenariusz: Hans Fallada, Jakob Hinrichs
Rysunki: Jakob Hinrichs
Tłumaczenie: Mirosław Hacia
Wydawca: Non Stop Comics
Data polskiego wydania: 11.2018 r.
Wydawca oryginału: Metrolit
Data wydania oryginału: 2015 r.
Objętość: 160 stron
Format 165×240 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolorowy
Cena: 54,90 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)