Pacjent to jeden z tych komiksów, który zachęciły mnie… okładką. Nic na to nie poradzę, że pastelowy róż zawsze przyciąga moją uwagę. Usiadłam do lektury pozbawiona jakichkolwiek oczekiwań. Nie wiem tylko dlaczego założyłam, że komiks na pewno będzie czarno-biały, co na szczęście okazało się bujdą. Bardzo szybko wsiąkłam całkowicie.
Akcja zaczyna się od masowego mordu. Cała rodzina została pozbawiona życia, a upośledzona umysłowo dziewczyna paraduje po ulicy cała we krwi z nożem w ręku. Dość szybko można skojarzyć te dwa fakty i szybko zamknąć głośną sprawę. Jedynym ocalałym z „masakry na Kruczej” jest nastoletni Pierre. Niestety chłopak na skutek odniesionych ran zapadł w śpiączkę, z której wybudzi się dopiero kilka lat później. Sparaliżowany i pozbawiony rodziny będzie musiał nauczyć się żyć na nowo.
Pomoc dostanie od pani psycholog coraz bardziej zainteresowanej swoim pacjentem. Przy okazji kobieta chciałaby upewnić się, że właściwa osoba została ukarana za niewyobrażalną zbrodnię sprzed lat. Pierre jest jedynym żywym świadkiem, więc tylko on może rzucić inne światło na tę historię. Żeby zrozumieć, co wydarzyło się na Kruczej, psycholog będzie musiała zanurkować we wspomnienia swojego podopiecznego. Uwierzcie mi: ta podróż będzie niemniej ciekawa niż szpitalne perypetie chłopaka.
Dziwy niepokój
Od samego początku, kiedy poznajemy rodzinę bohatera, czujemy, że coś jest z nią nie tak. Nieobecny ojciec, toksyczna matka i kilkoro zaniedbanych dzieci – to aż prosi się o jakąś tragedię. Każda retrospekcja dokłada małą cegiełkę do bagażu, który muszą dźwigać dzieciaki. Pozbawione opieki łatwo stają się celem zaczepek rówieśników. Jest to dość smutna, ale wciągająca lektura. Coraz lepiej rozumiemy, dlaczego członek tej rodziny pękł i oddał się szaleńczemu mordowi. Ile upokorzeń można znieść?
Z trzymającą w napięciu fabułą korespondują piękne rysunki. Kreska kojarzy mi się z komiksami o nastolatkach przeżywających wesołe przygody. Tymczasem dostaję opowieść o dzieciakach, które są zaniedbywane i równoległą historię o młodych ludziach, którzy spotkali się w szpitalu i każdy z nich ma poważne problemy zdrowotne. Paraliż, czy odcięte kończyny to nie są lekkie tematy. Przygaszone, smutne barwy zadziwiająco dobrze wyglądają w połączeniu z ładnym sposobem rysowania postaci.
Pacjent to trzymająca w napięciu lektura. Wciąga, budzi emocje, a przede wszystkim zaskakuje. Przeszłość i teraźniejszość są tak samo ciekawe, przez co w tomie nie ma słabszych momentów. Nawet mniej ważne postaci poboczne dostają swoje 5 minut i wypadają autentycznie. To coś z pogranicza kryminału i thrilleru, więc jeśli lubicie te gatunki, to komiks zdecydowanie dla Was. Ja polecam go bardzo serdecznie.
Pacjent
Autor: Timothe Le Boucher
Tłumaczenie: Aleksander Donakowski
Ilustrator: Timothe Le Boucher
Liczba stron: 296
Format: 195 × 265 mm
Oprawa: twarda
Cena okłądkowa: 79,99 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)