Kyle Barnes powoli zaczyna rozumieć, jak działa na opętane osoby. Wie, że sprawia im ból i może wypędzić z ludzkiego ciała nieczyste siły zamieszkujące je. Teraz chce odkryć, dlaczego demony bawią się życiem jego bliskich i jak zwyciężyć w nierównej walce.
Śmiało można powiedzieć, że dar bohatera to jednocześnie jego przekleństwo. Dookoła pojawia się coraz więcej opętanych osób – zwłaszcza tych, z których złego ducha w przeszłości próbował przegonić pastor. Jego egzorcyzmy okazały się daremne i Kyle jest ostatnią szansą na uratowanie niewinnych duszyczek. Czy jednak „ratunek”, jaki może przeprowadzić, rzeczywiście jest najlepszy dla wszystkich? Bohater będzie miał coraz więcej wątpliwości dotyczących swojej misji, ale tylko do czasu, gdy złe duchy ponownie wezmą na celownik jego bliskich.
Główną siłą serii jest na razie główny bohater. To zwyczajny mężczyzna, w którego życiu dzieją się paskudne rzeczy. Za żadne z najgorszych tragedii nie odpowiada, ale sprowadził je na niego jego dziwny dar wypędzania demonów. Nigdy nie prosił się, aby mieć taką umiejętność – miał szczęśliwą rodzinę, żonę i córeczkę. Przez czające się w mroku upiory stracił wszystko, na czym mu zależało. W tym tomie więcej stron dostaje jego była żona, dla kobiety trwająca sytuacja jest tak samo bolesna, co dla bohatera. Wie, że musi trzymać ich córkę z dala od ojca, ale jednocześnie bardzo go kocha. Jedno, jeszcze nie do końca jasne wydarzenie przekreśliło ich wspólną przyszłość. Ciekawie rysuje się także postać pastora. Jest on przestraszony tym, co się dzieje i czuje się odpowiedzialny za tych, na których przeprowadzał egzorcyzmy. Pomimo wszystko stara się zachować wiarę i robić to, co słuszne, a nie to, co łatwe.
Paul Azaceta wciąż umiejętnie bawi się kadrami. Szczególnie rzucają się w oczy zbliżenia na twarze i przedmioty, które podkreślają emocje postaci i wydźwięk niektórych scen. Ilustrator potrafi w dość schematyczny sposób rysować bohaterów, ale jednocześnie w pełni oddawać całą gamę ich emocji. Jeżeli mieliście w rękach poprzedni tom serii albo Potter’s Field, to pewnie dokładnie wiecie, co mam na myśli.
W pierwszym tomie bohater błądził po omacku, teraz ma już kilka punktów zaczepienia. Nadal droga do rozwikłania zagadek wydaje się długa, ale przynajmniej odkryto już kilka kart. Fabuła nieco przyspieszyła i liczę, że w kolejnym albumie nabierze jeszcze więcej impetu. Co najciekawsze: walka z demonami nie polega tu na strzelaniu do paskudnych stworów wypełzających z piekła. To bardziej subtelna gra, w której złe siły opanowują niewinnych ludzi. Chyba przez to, że zło nie ma twarzy, jest tak przerażające i wszechobecne.
Outcast: Opętanie, tom 2: Bezkresne, nieprzebyte zgliszcza
Scenariusz: Robert Kirkman
Rysunki: Paul Azaceta
Kolory: Elizabeth Breitweiser
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawnictwo: Mucha Comics
Liczba stron: 128
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
ISBN: 978-83-61319-90-0
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)