Pod koniec pierwszego tomu Nienawidzę Baśniowa Gert została uwięziona w krainie, której zgodnie z tytułem nie cierpi. Jak wspomniałam w swojej recenzji, poprzedni album tworzy zamkniętą całość i nie mogłam wyobrazić sobie, o czym ma być kontynuacja. Teraz mam ją w rękach i mogę Wam zdradzić, w jaką szaloną przygodę wybierze się bohaterka.
Gert znudzona swoim życiem i otaczającą ją bajkowością postanowi wrócić do świata, z którego pochodzi. Nie wie, czy pojawi się tam jako mała dziewczynka, czy dorosła kobieta. Czy w jej świecie czas płynął, czy może zatrzymał się w punkcie zniknięcia bohaterki? Protagonistka zawraca sobie tym głowę przez jakąś minutę, a potem przystępuje do działania. Oczywiście jej plan nie przewiduje prostych rozwiązań, tylko takie, za którymi idzie mordowanie niewinnych mieszkańców Baśniowa. Nawet jeżeli Gert akurat nie chce urządzać krwawej rzeźni, to jednak zawsze do niej dochodzi. Ot, taki urok zielonowłosej dziewczynki.
W tym momencie wiecie już wszystko
Album składa się z bardzo złych pomysłów Gert i mordowania. Komiks momentami mocno abstrakcyjny zahacza o czarny humor. Niestety powiela on w kółko te same schematy. W pierwszym albumie pomysł wydawał się świeży i ciekawy. Drugi tom nie dopowiada nic nowego, nie rozbudowuje świata, nie rozwija postaci. Wszystko na drodze bohaterki prędzej czy później ginie, a ona sama czerpie z tego sporo radości. Właściwie trudno powiedzieć, dlaczego Gert chce powrócić do normalnego świata. Nie będzie tam przecież mogła unicestwiać innych bez konsekwencji. Nie będzie miała całego arsenału broni pod ręką. Nie będzie regenerowała się w kilka stron. Czy coś poza pogardą dla cukierkowych klimatów wyjaśnia jej upór w dążeniu do celu?
Rysunki Skottiego Younga to najjaśniejsza część albumu. Niesamowite, jak z jednej strony można rysować śliczne, urocze misie, aby po chwili ilustrować wylewające się z postaci flaki i robić to w spójny graficznie sposób. Warto także wspomnieć o gościnnym występie innego artysty: Jeffreya Cruza. Ten znany przede wszystkim ze swoich ilustracji do Street Fightera dostał do zobrazowania fragment przedstawiający turniej walki wręcz. Obywa się on w wielkim automacie do gry, więc zmiana sposobu rysowania jest uzasadniona digitalizacją bohaterów.
Nienawidzę Baśniowa tom 2 to komiks, który jest jak paczka chipsów. Niby coś się zjadło, niby było smacznie, ale raczej nie zastąpi to normalnego posiłku. Jeżeli macie ochotę na coś, co nie skłania do żadnych przemyśleń, tylko jest typową nawalanką przyprawioną czarnym humorem, to jak najbardziej możecie po tę pozycję sięgnąć. Ja jednak dam sobie spokój z kontynuowaniem podróży u boku skrzywionej psychiczne 30-latki uwięzionej w ciele dziecka.
Nienawidzę Baśniowa tom 2: Fujowy żywot
Scenariusz: Scottie Young
Rysunki: Scottie Young
Tłumaczenie: Marceli Szpak
ISBN: 978-83-8110-773-0
Stron: 144
Oprawa: miękka
Format: 170×260
Cena: 40 zł
Premiera: 23.01.2019 r.
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)