Mercy zbliża się do realizacji swoich celów. Kluczem do skrywanej tajemnicy zdaje się opuszczona dawno kopalnia. Dlaczego kobiecie tak bardzo zależy na tym miejscu? Jaki dramat rozegrał się przed laty? I przede wszystkim: kim kiedyś była główna bohaterka? Jej związek z pozornie sennym miasteczkiem, jest silniejszy, niż mogłoby się z początku wydawać. Wpływa to na nią w dość nieoczekiwany sposób… Mercy tom 3 to ostatnia część serii, a ja nie mogłam się z nią nie zapoznać!
Piękna protagonistka skrywa w swoim wnętrzu potwora. Jego obecność sprawiła, że kobieta nie mogąc się powstrzymać, zamordowała kogoś jej bliskiego. A przynajmniej kogoś, kto był dla niej ważny, zanim fioletowy stwór przywdział jej ciało. Wspomnienia i uczucia nosicielki coraz mocniej wpływają na pasożyta i rodzą nowe pytania: jak działa synergia pomiędzy człowiekiem a potworem. W jakim zakresie jedno oddziałuje na drugie? Zagłębiając się w lekturę, w końcu dowiemy się, dlaczego wyniosła dama zaopiekowała się małą dziewczynką, pragnącą ponad wszystko, nazwać kogoś mamą.
Zapewne pamiętacie poboczną historię w poprzednim albumie, opowiadającą o ludziach polujących na potwory? Ktoś umarł, ktoś był smutny, nic specjalnego. Całość została potraktowana po macoszemu w drugim tomie i tak samo jest i tym razem. Jeżeli już dochodzi do jakiejś walki, to trwa ona bardzo krótko i trudno brać ja na poważnie. Nawet nie zdążyłam przejąć się losem bohaterów, a już było po wszystkim. Jest to najbardziej niewykorzystany wątek całej serii.
A co jest jej atutem?
Rysunki autorki oddający specyficzny klimat dzikiego zachodu, to zdecydowanie coś, za co zapamiętam tę pozycję. Postać uwodzicielskiej, ale również chłodnej femme fatale zaskakująco dobrze wpisuje się w czasy kowbojskie. To ze bohaterka przeżywa wewnętrzna konflikty, ale jednocześnie morduje ludzi z zimną krwią, buduje obraz kogoś skomplikowanego. Jakby w jednym ciele walczyły dwie natury, których koegzystencja jest niemożliwa.
Oceniając ostatni tom serii, muszę popatrzeć na nią również jak na zamkniętą całość. Opowieść mnie zainteresowała, ale nie brak w niej zmarnowanego potencjału. Niektóre wątki aż proszą się o więcej szczegółów! Większość serii jest sztucznie rozciągnięta, ale ta cierpi na przeciwieństwo tej strasznej przypadłości. Chciałabym grubsze tomy mocniej eksponujące bohaterów i tłumaczące zachowania postaci niebędących na pierwszym planie komiksu.
Na pochwałę zasługuję zakończenie tomu. Kiedy wszystko już się układa i jako czytelniczka dokładnie wiem, dokąd zmierza, to nagle scenariusz robi fikołka. Nie spodziewałam się ostrego zakrętu na ostatniej prostej. A może powinnam? W końcu to opowieść o potworach w ludzkich skórach odkrywających uroki życia.
Mercy tom 3 – Kopalnia, wspomnienia i śmierć
Scenariusz: Mirka Andolfo
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Ilustrator: Mirka Andolfo
Liczba stron: 64
Format: 170 × 260 mm
Oprawa: twarda
Cena okładkowa: 46,90 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)