Kiedy najbogatsi rządzą światem dobrze być pod ich skrzydłami. Jeszcze lepiej należeć do rodziny rządzącej całą domeną. Czy aby na pewno jest to tak wspaniałe życie? Odpowiedzi na to pytanie szukajcie w drugim tomie Lazarusa.
Komiks podzielony jest na trzy wątki. Pierwszy z nich opowiada o ciężkim losie Odpadów – ludzi niepracujących dla Rodziny, a więc niebędących pod ich protekcją. Państwo Barret jakoś sobie radzili, ale rzeka, która wylała, zmusiła ich do opuszczenia swojej ziemi. Jedyną szansą na przeżycie dla ich dzieci jest selekcja do awansu, czyli poszukiwanie przez Rodzinę użytecznych pracowników mogących przysłużyć się miłościwie panującym. Bohaterów czeka długa podróż i konkurowanie z setkami nędzników mających nadzieję na lepsze życie.
Reszta komiksu skupia się na Łazarzu. Część akcji dzieje się w teraźniejszości – Forever ma za zadanie wytropić i unieszkodliwić jednostkę terrorystyczną, zanim ta skrzywdzi jej brata czy niewinnych ludzi. Jednak ciekawszy wątek rozgrywa się w przeszłości – oglądamy małą dziewczynkę pilnie uczącą się na mordercę, aby zadowolić swojego ojca. Z jednej strony Forever była zabójczą bronią, z drugiej dzieckiem łaknącym odrobiny ciepła i miłości. Czy jednak w tak brutalnym świecie ma szanse je uzyskać?
Pomimo wielowątkowości w drugim tomie dzieje się mniej niż w poprzednim. Akcja zwalnia, a my możemy lepiej poznać zasady panujące w przedstawionym świecie. Greg Rucka poprzednio delikatnie zaznaczył szkic rzeczywistości, w której żyją bohaterowie, teraz konsekwentnie go wypełnia. Forever nadal znajduje się w centrum historii, ale sporą część uwagi poświęcono innym postaciom, szczególnie wspomnianej wcześniej rodzinie walczącej o lepszy byt dla swoich dzieci. Mam nadzieję, że wątek ten nie był krótkim epizodem w serii i będzie ciągnięty w kolejnych tomach. Ponownie na wyróżnienie zasługują kolory Santi Arcas – szarości i błękity pomagają wczuć się w smutny, przygnębiający świat, w jakim przyszło żyć bohaterom.
Jedyną wadą historii jest… cliffhanger z tomu poprzedniego. Jeżeli, podobnie jak ja, liczyliście na rozwinięcie tego wątku, to część druga Wam go nie da. Bohaterka, biegając za komórką terrorystyczną i próbując odnaleźć zdrajcę Rodziny, nie ma ani czasu, ani ochoty na babranie się w przeszłości.
Kiedy poprzedni tom zaskoczył mnie wybuchami akcji i pędzącymi wydarzeniami ten uspokoił nieco fabułę. Nadal zobaczycie sceny walki czy strzelaniny, ale są one wstawkami niewnoszącymi wiele do fabuły, przez co nie bije od nich dramatyzm, znany z poprzednich przygód Łazarza. Jestem zaintrygowana, w jaką stronę akcja potoczy się w tomie kolejnym. I czy w końcu Forever zainteresuje się swoim pochodzeniem?
Lazarus tom 2
Kolor: Santi Arcas
Okładka: Michael Lark
Tłumaczenie: Mateusz Jankowski
Tytuł oryginalny: Lazarus: Lift
Wydawca oryginalny: Image Comics
Rok wydania oryginału: 2014
Seria: Lazarus (#2 w serii)
Liczba stron: 128
Format: 170×260 mm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolor
ISBN-13: 9788364360633
Wydanie: I
Data wydania: październik 2015
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)
Tekst pierwotnie opublikowany na #niespie.com