Pani detektyw z niezwykłymi mocami wraca do akcji. Nowe przygody byłej superbohaterki poznamy w Jessica Jones: Alias – drugim tomie jej przygód, który ukazał się w październiku 2016 roku.
Jessica opuszcza Nowy Jork i odwiedza małe miasteczko, gdzie czeka na nią następne zlecenie. Detektyw musi odnaleźć szesnastolatkę, która nie dotarła ze szkoły do domu. A może zniknęła kolejnego dnia, zanim zaczęły się lekcje? Zapracowana matka wydaje się nie wiedzieć za dużo o swoim jedynym dziecku. Pozornie mieszkańcy to porządni obywatele, przejmujący się zaginięciem dziewczyny, przyjaźnie nastawieni do nowoprzybyłych i chodzący co niedzielę do kościoła. Za tą fasadą skrywają mroczne sekrety i głęboko zakorzenioną nienawiść do inności. Czy ma to jednak związek ze zniknięciem dziewczyny?
Poza tą historią tom raczy nas opowieścią o randce bohaterki z członkiem Avengers oraz zleceniu złożonym przez naczelnego Daily Bugle. Chyba nie muszę wspominać, jaki bohater jest solą w oku J.J. Jamesona? W tle wszystkich tych wątków przewijają się wielcy superherosi Marvela, nieistotni dla przeciętnych mieszkańców jeszcze wyraźniej niż w tomie poprzednim. Poniekąd wpasowują się w krajobraz Nowego Jorku – ich obecność jest oczywista jak żółte taksówki krążące po ulicach.
Piękna brzydota
Rysunki Gaydosa ponownie świetnie współgrają z fabułą. Toporna kreska oddaje brzydotę świata oraz spraw, jakimi przychodzi zajmować się bohaterce. Co ciekawe sny pani detektyw dotyczące czasów, gdy nosiła trykot superbohaterki rysowane są przez Marka Bagleya. Przeszłość ta jawi się komiksowo i kolorowo, kontrastując z rzeczywistością, w której rozgrywa się akcja. Graficznie wyróżnia się także zeszyt poświęcony zleceniu J.J. Jamesona. Rysownik wprowadza malarski styl, a na pojedynczej stronie mieści się od połowy do trzech obrazów. Pozbawione są one dymków, a wypowiadane kwestie znajdują się z boku rysunku w formie scenariusza. Ta nagła zmiana artystycznej części tomu nie przeszkadza w jego odbiorze, ponieważ dotyczy jednego, zamkniętego wątku umieszczonego na samym końcu. Jest ciekawą zabawą rysownika z klasyczną formą komiksową.
Drugi tom opowiadający o Jessice mniej skupia się na samej bohaterce, a bardziej na wykonywanej przez nią pracy. Patrzymy na panią detektyw przez pryzmat jej śledztw czy podejmowanych decyzji. W pracy skupiona na celu, zawsze umiejąca znaleźć wyjście z sytuacji i skuteczna. Nieliczne chwile, kiedy scenarzysta opowiada o życiu prywatnym bohaterki, rzucają na nią inne światło. Jessica ma problemy z alkoholem i z nawiązywaniem relacji damsko-męskich nieopartych na seksie (a często to pierwsze prowadzi do drugiego).
Jessica Jones: Alias w tomie drugim nadal utrzymuje wysoki poziom. Bohaterka jest intrygującą postacią, a jej przeszłość zastanawia coraz bardziej. Bendis nie spieszy się z odkrywaniem tajemnic, więc musimy czekać na kolejne tomy.
Jessica Jones: Alias tom 2
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Michael Gaydos; Mark Bagley
Rysunek na okładce: David Mack
Kolory: Matt Hollingsworth
Przekład z języka angielskiego: Marek Starosta
Wydawnictwo: Mucha Comics
Wydawca oryginału: Marvel / MAX
Liczba stron: 152
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
Cena okładkowa: 59,00 zł
Dotykała oczami i recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)
Tekst pierwotnie opublikowany na #niespie.com