Pierwszy tom Head Loppera zakończył się w sposób satysfakcjonujący i nawet przez myśl mi nie przeszło, że seria ma kontynuację. Była to miła niespodzianka, bo brutalny, baśniowy i przede wszystkim zabawny świat bardzo przypadł mi do gustu. Jak wygląda album z dwójką na okładce? Zapraszam do recenzji.
Kiedy Karmazynowa Wieża się przebudzi, dzielni wojownicy zostają wezwani, by walczyć o władanie nad tą dziwną budowlą. Zhaania ma swoje powody, aby stawić się na miejscu. Towarzyszy jej młoda uczennica Xho oraz dekapitator Norgal. Poza nimi do walki staną inni, potężni wojownicy. Czy bohaterowie mają szansę ujść z życiem z miejsca, które stało się mogiłą dla wielu przed nimi? Czy sprostają coraz trudniejszym próbom?
Przez cały komiks życie postaci jest realnie zagrożone, a krew kolejnych potworów spływa po Karmazynowej Cytadeli, pasując do jej miana. Jednocześnie w historii nie brak pozytywnych, a nawet zabawnych akcentów. Na szczególną uwagę zasługuję motyw Bika – dziecka z dziwnej człekopodobnej rasy. Maluch ma niesamowitą umiejętność wchodzenia w sam środek walk, czym przyprawia o zawał serca swojego starszego brata. Jednak nawet przez chwilę nie wierzyłam, że życie uroczego malca mogłoby być zagrożone. Bik zawsze poślizgnie się w idealnym momencie i tym samym ominie o kilka centymetrów pędzącą w jego stronę strzałę, czy ostrze. Z przyjemnością śledziłam to dziecko przebywające cały czas w samym środku walk i cudem unikające śmierci.
Za nastrój opowieści w dużej mierze odpowiadają także rysunki.
Bardzo specyficzne, kreskówkowe – zmiękczają brutalne sceny np. odcinania głów. Bardziej realistyczna oprawa graficzna mogłaby być zbyt drastyczna i niemiła w odbiorze. Prace Macleana wyglądają jak zrobione z myślą o kreskówce dla starszych dzieci – animacji bez rozlewu krwi, ale opowiadającej o walczących bohaterach. Podkreślają to także kolory Bellairego. Dużo mocnych, pastelowych barw wylewa się ze stron komiksu. Niebagatelne rysunki to element wyróżniający Head Loppera.
Head Lopper tom 2 był równie dobrą rozrywką co pierwszy. Walka, humor, ale także przyjaźń, czy nawet miłość: wszystkie te elementy znajdziecie w tej pozycji. Bardzo zaskoczyła mnie ona doborem głównych bohaterów. Przez większość albumu miałam poczucie, że to nie Norgal jest najważniejszą postacią, a rolę tę pełni Zhaania. To ona ma interes w dotarciu do Karmazynowej Wieży i to ona musi pokonać duchy przeszłości. Dekapitator służy jej pomocą i oczywiście jest istotny dla fabuły, ale pełni funkcję wspierającą. Scenarzysta nie skupia się tylko na tytułowym herosie, lecz daje pole do popisu innym bohaterom. Tym samym komiks nie jest jedynie opowieścią o wielkim woju z mieczem, ale ma kilka innych ciekawych elementów. Dla samego Bika warto po nią sięgnąć.
Zobacz recenzję trzeciego tomu Head Loppera >>>>
Head Lopper tom 2: I Karmazynowa Wieża
Autor: Maclean Andrew
Tłumaczenie: Drewnowski Jacek
Ilość stron: 280
Format: 17.0×26.0cm
Oprawa: Miękka
Cena sugerowana: 55 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)