Gnat - Kant kontratakuje, czyli przesilenie. Tom 2

Bardzo podoba mi się sformułowanie „komiks dla dzieci w każdym wieku”, które można odczytać jako „komiks dla każdego”. Przykładem dzieła, do jakiego perfekcyjnie pasuje to określenie, niech będzie Gnat, którego drugi tom mam przyjemność recenzować. Po opis poprzedniej (świetnej) części zapraszam tutaj.

Gnat - Kant kontratakuje, czyli przesilenie. Tom 2 okładkaKant Gnat ma kolejny (pozornie) niezawodny plan jak szybko zdobyć majątek i uciec z nim do Gnatowa. Bohater ponownie wzbudza w czytelniku mieszane uczucia. Z jednej strony trudno uwierzyć, aby tak sympatyczny stworek nie był w głębi serca dobry, ale z drugiej jego działania są moralnie wątpliwe. Zdobywanie fortuny kosztem niewinnych i naiwnych ludzi nie wydaje się godnym pochwały zachowaniem. W czasie, gdy Kant Gnat knuje podstępne plany, Chwat Gnat towarzyszy Zadrze i jej babci. Młoda dziewczyna jest oszołomiona wieściami o swoim pochodzeniu, a to zaledwie początek jej problemów. W lesie kryją się paskudne kreatury, które tylko czekają, aby zaatakować. Dolina szybko stanie się bardzo niebezpiecznym miejscem, a latami skrywane tajemnice ujrzą światło dzienne. W samym środku akcji nie zabraknie spokojniejszych i zabawniejszych momentów, chociaż jest ich mniej niż w tomie poprzednim. Atmosfera zagęszcza się coraz bardziej, gdyż stawką w niebezpiecznej grze jest życie bohaterów. Czyha na nich Króldok, jego szczurostwory, Władca Szarańczy, a nawet górski lew. Czytelnik po raz kolejny przekona się, jak olbrzymią siłą jest przyjaźń i wsparcie najbliższych. Tylko współpracując, można odeprzeć ataki tak licznych nieprzyjaciół.

Graficznie Smith nadal oczarowuje bajkowością postaci i przedstawionego świata. Obok siebie występują przeciętnie wyglądający ludzie, bardzo schematycznie rysowani przybysze z Gnatowa, kudłate potwory oraz urocze zwierzątka. Zabawny, cartoonowy wygląd często łagodzi mroczniejsze sceny. Czerwone ślepia zarysowane w ciemności wyglądają niepokojąco, ale z bliska szczurostwory nie budzą już takiej grozy. Na ocieplenie ich wizerunku wpływa także wprowadzenie do historii małego potworka, który odłączył się od swojego stada. Jak na dziecko przystało, nie umie mówić, ale taki drobiazg nie przeszkodzi mu, aby zostać jednym z najsympatyczniejszych bohaterów z całego tomu.

Gnat - Kant kontratakuje, czyli przesilenie. Tom 2 przykładowa strona

Kant kontratakuje, czyli przesilenie odpowiada na wiele pytań postawionych w poprzednim albumie, nadal jednak niektóre karty pozostawia zakryte. Najbardziej zastanawia enigmatyczne zakończenie, sprawiające, że czekanie na kolejny tom będzie prawdziwą udręką. Gnat to nie tylko wciągająca przygoda i nagłe zwroty akcji, ale także opowieść z pozytywnym przesłaniem. Traktuje o przyjaźni i współpracy w sposób jednoznaczny, ale daleki od moralizatorstwa. I chociaż stylistyka, w jakiej utrzymana jest historia, sprawia, że komiks wygląda jak dedykowany młodszemu odbiorcy, to jednak dojrzalsi czytelnicy także świetnie będą bawić się przy lekturze. Ponad 400 stron nieustającej przygody jest warte wydania kilkudziesięciu złotych.

Gnat – Kant kontratakuje, czyli przesilenie. Tom 2

Scenariusz: Jeff Smith
Rysunki: Jeff Smith
Przekład: Jacek Drewnowski
Wydawca: Egmont
Data publikacji: 20.09.2017 r.
Oprawa: twarda
Objętość: 408 stron
Format: 170×260
ISBN: 978-83-281-1984-0
Cena: 99,99 zł

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)

Tekst pierwotnie opublikowany na #niespie.com