Giant Days tom 13

Nie samymi studiami żyje człowiek! Podczas odbierania edukacji wiele się dzieje i czasami aż trudno wygospodarować czas na naukę i zajęcia. Ester, Susan i Daisy powoli, acz nieubłaganie zbliżają się do końca studiów i coraz poważniej zastanawiają się: co dalej? W międzyczasie oczywiście nadal przeżywają zabawne przygody. Co czeka na nie u progu samodzielnego życia?

Giant Days tom 13 okładkaPrzyjaciółki zupełnie nieoczekiwanie zmuszone są dołączyć do zespołu grającego w krykieta i zmierzyć się z bardzo trudnym przeciwnikiem. Nowopowstała drużyna to zbieranina przyjaciół i znajomych, która na pierwszy rzut oka nie ma wielkich szans na wygraną. Nie można jednak nie doceniać zaangażowania Daisy, która naturalnie jest świetna w każdym sporcie. Na kartach komiksu zobaczycie zażartą walkę do ostatniej sekundy meczu! Każdy z bohaterów ma swój unikatowy „styl” gry, który potrafi zaskoczyć doświadczonych graczy.

Sprawdź recenzję dwunastego tomu Giant Days >>>>

Słodko-gorzkie chwile

Jedna z osób bliskich dziewczynom otrzyma informację o śmierci w bliskiej rodzinie. Taki komunikat spadający, niczym grom z jasnego nieba, zwiastuje ogrom cierpienia. Żałoba jest trudna nie tylko dla tego, kto ją przeżywa, ale także tych, którzy są dookoła niego. Jak można kogoś pocieszyć po takiej stracie? Co powiedzieć? Żadne czyny, czy słowa nie przyniosą ukojenia. Naciskanie na kogoś, kogo dotknęła śmierć, też nie jest dobrym rozwiązaniem. Co w takim razie zrobić? Dziewczyny będą to musiały odkryć bardzo szybko. Scenarzysta eksploatuje temat reakcji na śmierć i tego, że nie ma jednego właściwego sposobu na przeżywanie żałoby. Niektórzy płaczą, a inni nie, co nie oznacza, że nie cierpią.

Bohaterka, która otrzymuje większość historii to tym razem Esther. Dziewczyna poważnie zaczyna myśleć o swojej przyszłości, czy raczej ubolewać nad faktem, że nie wie, co zrobić ze sobą po studiach. Natarczywe pytania rodziców nie pomagają w tej trudnej sytuacji. Esther postanawia więc aplikować gdzieś, gdzie po prostu będzie dużo zarabiała. Bank w Londynie wydaje się właśnie takim miejscem, chociaż nie pasuje do szalonej gotki. Ten wątek do mnie trafiał, jako osoby, która również skończyła studia humanistyczne. Po nich ścieżka kariery jest bardzo niesprecyzowana i trudno mówić o jakimś jej planowaniu.

Giant Days tom 13 przykładowa strona

Giant Days tom 13 to kolejny solidny kawał komiksu. Zabawne przygody z boiska do krykieta przeplatają się z tymi smutniejszymi i poważniejszymi momentami. Wyważenie było jednak idealne. Najbardziej martwi mnie, że zbliżamy się do finału serii, bowiem kolejny album będzie ostatnim. Aż trudno w to uwierzyć! Mam nadzieję, że pożegnanie z bohaterkami będzie ciepłe i wzruszające, a nie, że scenarzysta namiesza w fabule na kilka stron przed metą. Tak czy siak, na pewno chwycę po ostatni tom!

Giant Days tom 13

Scenariusz: John Allison
Rysunki: Max Sarin
Tłumaczenie: Paweł Bulski
Liczba stron: 112
Format: 170 × 260 mm
Oprawa: miękka
Cena okładkowa: 59,90 zł

Recenzowała: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)