Susan, Daily i Esther rozpoczynają ostatni rok studiów! Aż trudno uwierzyć, jak szybko z nieopierzonych małolat stały się znawczyniami akademickiego świata. Przeszły już kilka życiowych lekcji, ciągle czekają na nie zupełnie nowe wyzwania. W tym roku nie będą już mieszkały wspólnie, a to może odbić się na ich więzi. Czy pomimo tego uda się im pozostać zgraną ekipą?
Każda z bohaterek ma własne problemy. Babcia Daisy dowiedziała się o jej orientacji seksualnej i zareagowała dość… zagadkowo. Dodatkowo dziewczyna musi na szybko znaleźć sobie lokum po rozstaniu z dziewczyną, z którą miała mieszkać. Esther nie udało się normalnie porozmawiać z Edem, po jego wyznaniu. Chłopak unika konfrontacji, ale będzie mu trudno, skoro bladolica koleżanka zaraz wprowadzi się do pokoju obok niego. Najspokojniej maluje się życie Susan, która poza drobnymi sprzeczkami w związku nie ma powodu do narzekania.
A co ty będziesz robić po tych twoich studiach?
Pytanie będące prawdziwą zmorą wszystkich spotkań rodzinnych uderza także w dziewczyny. Będąc na ostatnim roku, należy przynajmniej zastanowić się, jak będzie wyglądać przyszłość po ukończeniu edukacji. Od czasów prehistorycznych najlepszą odpowiedzią były targi pracy. Nawet jeżeli nie wyszło się z nich z konkretną ofertą, to przynajmniej z plecakiem pełnym długopisów i zakreślaczy. Tak czy siak, nie był to czas zmarnowany. Susan studiując medycynę, jest całkiem spokojna o zatrudnienie, ale Daisy i Esther spóbują wyrwać z targów coś więcej niż darmowe materiały promocyjne.
Zobacz recenzję dziewiątego tomu Giant Days >>>>
Oczywiście klasycznie już królowa dram może być tylko jednak i to jej perypetie wciągają najmocniej. Esther swoim sposobem bycia i lekceważącym stosunkiem do obowiązków sama prosi się o kłopoty. Nie tylko te związane z jej przyszłością po odebraniu dyplomu, ale także miłosne. Najlepszy przyjaciel wyznający miłość to prawdziwy koszmar. Jak zachować relacje w razie nieodwzajemniania uczuć? Czy to w ogóle możliwe? Istnieje także opcja, że gdy zapatrzony w dziewczynę Ed zniknie z jej orbity, ta poczuje, że kogoś jej brakuje. Jestem bardzo ciekawa, jak ten wątek rozwinie się później.
Giant Days tom 10 to następny udany album serii. Nieodmiennie zadziwia mnie brak spadku formy scenarzysty. Dorosłość powoli ścigająca bohaterki pasuje idealnie do atmosfery ostatniego roku studiów. Jest to moment, kiedy pomysł na szukanie pracy dość mocno kiełkuje w głowie. Nawet jeśli cały czas ma się „jeszcze trochę czasu”, to presja zwiększa się z każdym miesiącem. Tylko własne pieniądze mogą zapewnić samodzielność, a przecież właśnie na tym zależy każdemu młodemu dorosłemu. Powrót pod opiekę rodziców i życie na ich utrzymaniu jest smutną perspektywą.
Giant Days tom 10 – Przemyślę to jeszcze
Scenariusz: John Allison
Rysunki: Max Sarin
Tłumaczenie: Paweł Bulski
Oprawa: miękka
iczba stron: 112
Format: 170 × 260 mm
Cena okładkowa: 48,00 zł.
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)