Jaki  jest Flash, każdy widzi… a może niekoniecznie? To jeden z tych pseudonimów, pod którymi skrywały się różne postaci, a nawet dwójka bohaterów jednocześnie. Barry wrócił z zaświatów dawno temu i ponownie biegał z Wallym ratując świat. Teraz sytuacja nieco się odwraca, bo to Wally wyłania się z limbo stworzonego przez dziwne decyzje Toma Kinga.

Zanim przejdziemy do rodzinnych powiązań sprinterów, historia skupia się na Barrym. Z więźnia ucieka groźny doktor Alchemy, który włada potężnym kamieniem filozoficznym. Na zawałowanie potrafi przemienić jedną materię w inną np. deszcz w ołów padający prosto na patrol policji. Schwytanie go nie będzie łatwym zadaniem, zwłaszcza że przestępca jest jednym ze sprytniejszych łotrów, a jego wiedza na temat Flasha jest zaskakująco duża.

Kolejnym wyróżniającym się fragmentem tomu są zeszyty opowiadające o wydarzeniu Wieczna Zima. Znajdziecie je również w polskim wydaniu opowieści o nadnaturalnej katastrofie klimatycznej. Podczas lektury zastanawiałam się, czy fabuła jest jasna dla kogoś, kto sięgnął jedynie po Flasha i trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Teoretycznie nie dzieje się tam nic skomplikowanego, ale historia jest wyrwana ze środka innej, większej opowieści. Nie jestem również fanką duplikowania kontentu w dwóch różnych tomach, ale rozumiem, że tak zostało to wydane oryginalnie i Polski wydawca po prostu się dostosował.

Kiedy w końcu będzie coś o Wallym?!?

Spokojnie! Ostatnia i najdłuższa część historii skupia się na rudowłosym Flashu. Czuje on, że ciężar bycia superbohaterem go przytłacza i może negatywnie wpłynąć na jego rodzinę. Decyzja o odwieszeniu stroju na kołek jest nieunikniona i nieodwołalna. No, chyba że Wally zostanie wciągnięty w Moc Prędkości i zacznie trafiać do ciał swoich kolegów sprinterów. Tułaczka zabierze nas do przeszłości Jaya Garricka, czy przyszłości Barta Allena. Spora część rodziny Flasha przewinie się przez karty komiksu i bardzo dobrze! Superprędcy metaludzie pochodzą z różnych czasów i ich przygody mogą mieć zupełnie inny styl. Od prehistorii, poprzez II Wojnę Światową na futurystycznej przyszłości kończąc.

Flash tom 1 to dość przeciętny komiks DC. Ma kilka fajnych momentów (zwłaszcza tych, kiedy nacisk kładziony jest na rodzinę), trochę humoru, ale niestety również sporo głupot. Np. na jednym kadrze Wally idzie z Lindą za rękę, a tłum to filmuje, bo mężczyzna ma na sobie swój strój herosa. Czy nikt nie skojarzy, że ukochana Flasha (dziennikarka, czyli osoba publiczna!) ma męża o identycznym kolorze włosów? Czy ktokolwiek pomyślał o ochronie tajnej tożsamości? Muszę jednak oddać historii, że stara się naprawić wizerunek Wally’ego i wyjaśnić wydarzenia z niesławnego Kryzysu Bohaterów. Przynajmniej tyle dobrego dla mojego ulubionego Flasha.

Flash tom 1 – Powrót Wally’ego Westa

Scenarzysta: Andy Lanning, Jeremy Adams, Kevin Shinick
Ilustrator: Brandon Peterson, Clayton Henry, Will Conrad
Tłumacz: Tomasz Kłoszewski, Tomasz Sidorkiewicz
Typ oprawy: miękka ze skrzydełkami
Wymiary: 16.7×25.5cm
Data premiery: 22.03.2023
Cena okładkowa: 89,99 zł

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)