DMZ Strefa zdemilitaryzowana tom 2

Matty wrzucony w sam środek trudnego konfliktu radzi sobie już całkiem nieźle. Ma kontakty, środki, a także już pewną reputację. Jest bardziej pewny siebie, co skutkuje kolejnymi kłopotami. Na co narazi się bohater, by zdobyć materiał i przedstawić światu prawdę?

DMZ Strefa zdemilitaryzowana tom 2 okładkaW pierwszej opowieści zaprezentowanej w albumie protagonista spróbuje rozpracować siatkę terrorystów niszczących odbudowywane budynki. W tym celu sam zostanie pracownikiem firmy, której zadaniem jest praca nad uratowaniem infrastruktury miasta. Oczywiście kwestią czasu jest, kiedy bohater zostanie wkręcony do grupy wysadzającej budynki. W którym miejscu Matty powinien zrezygnować i się wycofać? Do czego zmuszą go nowi koledzy? Do tego wątek wspomnianej wcześniej firmy: jej pracownicy nie są wzorem cnót. Zabezpieczający tereny prac chodzą z odbezpieczonymi karabinami i nie wahają się ich użyć. Nie pomaga to w mieście, gdzie sytuacja już jest nieciekawa i właściwie każdy strzela do każdego.

Kolejna, najdłuższa historia opowiada o procesie wojskowym toczącym się w DMZ.

Rok wcześniej żołnierze Stanów Zjednoczonych wystrzelali pokojową manifestację. Nie udało się zatuszować masakry na taką skalę, a ludność zamieszkująca strefę walk domaga się sprawiedliwości. Jak bohaterowie mówią: „każdy zna kogoś, kto wtedy zginął”. Matty rozmawia z żołnierzami, którzy tego dnia strzelali, a także z ludźmi zamieszkującymi DMZ. Obraz, który się wyłania, nie jest czarno-biały. Nieprzeszkolonym, wycieńczonym żołnierzom trudno się dziwić, że reagują nerwowo na, chociażby podejrzenie, że ktoś wyciąga broń. Z drugiej strony: zginęli ludzie i ktoś powinien za to odpowiedzieć.

Ostatnia część tomu to pojedyncze zeszytu skupiające się konkretnych postaciach. W moim odczuciu jest to najsłabsza część albumu. Postaci, które wybrano, są interesujące, ale trudno opowiedzieć coś ciekawego w zaledwie jeden zeszyt. Uważam, że np. Wilson zasłużył na wiele więcej. Tak tajemnicza postać aż się prosi o należyte rozwinięcie.

Za rysunki ponownie odpowiadał głównie Riccardo Burchielli. Warstwa graficzna daleka jest określenia „ładna”, ale zdecydowanie nazwałabym ją adekwatną. Ukazywanie konfliktu zbrojnego, czy aktów terrorystycznych w niezbyt miły dla oka sposób, jest czymś, czego spodziewam się po takiej serii. Scenarzysta podchodzi bardzo poważnie do tych wątków, maluje ich różne aspekty, a rysownik oddaje je wiernie. DMZ to nie jest miłe miejsce, nie może być ładne.

DMZ Strefa zdemilitaryzowana tom 2 przykładowa strona

DMZ tom 2 wciągnął mnie równie mocno, co pierwszy. Matty powoli dociera do brzydkiej prawdy, a później zastanawia się co z nią zrobić. Jedyne, czego brakuje mi w albumie to zgłębienie psychiki bohatera. Przez krótki czas, jaki był w DMZ, widział wiele paskudnych rzeczy. Jak to na niego wpłynęło? Jak radzi sobie z tyloma negatywnymi uczuciami i życiem w ciągłym napięciu? Mam nadzieję, że ten wątek zostanie wkrótce poruszony.

DMZ Strefa zdemilitaryzowana tom 2

Scenariusz: Brian Wood
Rysunki: Riccardo Burchielli, Natan Fox, Kristian Donaldson, Danijel Žeželj, Viktor Kalvachev
Przekład: Tomasz Kłoszewski
Data publikacji: 29.04.2020 r.
Oprawa: twarda
Papier: kreda
Druk: kolor
Objętość: 416 stron
Format: 170×260
Cena: 119,99 zł

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)