Komiksowa Diuna ma w sobie coś takiego, że trudno mi przejść wobec niej obojętnie. Świat wydaje się nieoczywisty, a prosty podział na dobro zło, nie działa. Prawda jest subiektywna i zależy od tego, kogo o nią zapytamy — inaczej historia ma się gdy jesteś zwykłym żołnierzem, a inaczej gdy obserwujesz wydarzenia z wysokiego tronu władcy. W Opowieściach z Arrakin poznaliśmy różne punkty widzenia na ten sam konflikt. Jak sytuacja wygląda w Wodach kanly?

Diuna - Wody kanly okładkaAkcja komiksu rozgrywa się już po przegranej Atrydów. Bitwa o Arrakin to była prawdziwa rzeź i niewielu żołnierzy walczących za księcia Leto wyszła z niej żywa. Jedną z takich osób jest Gurney Halleck, który pragnie tylko jednego: zemsty za poniesione krzywdy. Ktoś zdradził Atrydów i wyłączył tarcze broniące miasta, niestety większość osób, która mogła dokonać tego haniebnego czynu, już nie żyje. Gniew można jednak ukierunkować w inną stronę i napsuć trochę krwi rodowi Harkonnenów. Wszyscy mieszkańcy planety pomogą gdy trzeba, bo po zmianie rządów ich życie znacznie się pogorszyło.

Za rozlaną krew trzeba zapłacić

Gurney wraz z kilkoma innymi żołnierzami trafił do gildii przemytników. Jest to jedyny sposób na życie, jaki mogą podjąć osoby związane z Atrydami. Przy okazji szkodzą nowym włodarzom planety, nielegalnie zdobywając przyprawę i handlując nią bez podatków. Nie jest to jednak satysfakcjonująca odpłata. Gurney ma plan mający upokorzyć i zaboleć okupanta. Chce przejąć olbrzymią dostawę wody, która to jest cenniejsza nawet od przyprawy. Na pustynnej planecie trudno znaleźć drogocenny płyn, tak potrzebny do przeżycia. Biedni mieszkańcy okolicznych wiosek umierają z pragnienia, gdy armia Harkonnenów ma wody pod dostatkiem! To musi się zmienić.

Na czele planety umieszczono bezwzględnego Rabbana. Mężczyzna ma swoje brutalne sposoby na wymuszenie bezwzględnego posłuszeństwa. Nie liczy się z lokalną ludnością i bez mrugnięcia okiem eksterminuje całe osady. Dodatkowo Gurney ma własne powody, aby nienawidzić ciemiężcy, bo spotkał się z nim już jako młody chłopak. Rabban wydaje się przyczyną niemal każdej tragedii w życiu protagonisty, więc nic dziwnego, że ten posunie się do wszystkiego, by uprzykrzyć mu pobyt na Arrakin.

Diuna - Wody kanly przykładowa strona

Wody kanly to opowieść o słusznej zemście i determinacji, aby ją osiągnąć. To nie tylko kwestia honoru, ale także zwykłej sprawiedliwości. Sam plan kradzieży zbiornika z wodą jest dość prosty, ale niech was to nie zwiedzie! Gurney jest przygotowany również na okoliczność, kiedy wszystko nie pójdzie zgodnie z planem. Najbardziej zastanawiające jednak jest, ile osób będzie w stanie poświęcić, aby dopiąć swego. Czy zemsta za grabież całej planety może mieć zbyt wysoką cenę?

Diuna – Wody kanly

Autor: Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Ilustrator: Massimo Carnevale
Liczba stron: 112
Format: 170 × 260 mm
Oprawa: twarda
Cena okładkowa: 59,90 zł

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)