Glory miała ambitny plan ocalenia życia swojemu ojcu. Okraść bezwzględnych przestępców i sfinansować leczenie ukochanej osoby, proste prawda? Wszystko jednak się pokomplikowało, co mogliśmy podziwiać w pierwszym tomie. Młoda dziewczyna naraziła się kilku paskudnym typom, dla których złapanie jej stało się punktem honoru. Czy wraz z grupką przyjaciół jest w stanie wygrać z handlarzami żywym towarem i miejscową, skorumpowaną policją?
Wcześniej bohaterka bawiła się w kotka i myszkę z przestępcami, a teraz po prostu się z nimi ściga. Szaleńczy rajd przez pustynie nie ma prawa zakończyć się dobrze, kiedy przeciwników jest więcej i są dużo lepiej uzbrojeni. Scenarzysta, pisząc ten szalony pościg, niestety trochę się zagalopował z wyolbrzymianiem pewnych rzeczy. Nie tylko protagoniści są łapani na lasso i wyciągani ze swoich pojazdów, ale OD RAZU trafiają na stół operacyjny i są porcjowani na organy. Pojazd jedzie sobie dalej, a chirurg z piłą mechaniczną robi swoje.
Początkowo sympatyzowałam z dziewczyną, która chciała ocalić ukochanego tatę. Gdzieś jednak zgubiłam tę empatię, patrząc jak kolejne osoby tracą życie usiłując pomóc Glory. Bilans zysków i strat zostawił mnie z prostą konkluzją: nie było warto szaleć tak, aż do bólu. Ale Remender już popłynął i gdzieś pomiędzy coraz to bardziej szalone sceny akcji upchnął kolanem szczątki fabuły. Wszystko to, co przykuwało uwagę w pierwszym tomie, tutaj schodzi na dalszy plan. Życie zupełnie poza systemem? Urocza relacja córki i ojca? Dylematy moralne? No niestety, nie są eksponowane. Ale za to dużo ludzi umiera pod kołami samochodów, jeśli taka wymiana Was interesuje.
Do tego nawet nie mamy szansy poznać postaci, od których zaroiło się dookoła
Większość z nich na pierwszy rzut oka wygląda bardzo ciekawie i czeka się na jakieś rozwinięcie ich wątków. Dwie siostry towarzyszące przestępcy lubiącemu zamrażać azotem swoich przeciwników, para altruistycznie pomagająca Glory, policjant lubujący się w sado maso… Cała kolorowa feeria bohaterów, zupełnie olana w toku fabuły. Jeżeli ktoś dostaje już jakąś historię, to zaledwie kilka kadrów bardzo prostej opowieści. Zupełnie nie satysfakcjonuje to podczas lektury.
Death or Glory tom 2 zawiódł moje oczekiwania. Spodziewałam się scen akcji, czy walki, ale nie aż w takich ilościach. Fabuła cierpi kosztem spektakularnego pościgu, który nie jest dramatyczny, a po prostu śmieszny. Trudno mi było traktować poważnie tę historię, która miała przecież olbrzymi potencjał. Kapitał emocjonalny opowieści o dziewczynie ratującej tatę jest ogromny. Tutaj jednak sprowadzony do rzewnych monologów bohaterki rozgrywających się podczas rajdu przez pustynię. Jeżeli chcecie poczytać odmóżdżającą akcję, to ten komiks świetnie się nada, ale jeżeli szukacie czegoś więcej, to raczej sprawdźcie coś innego.
Death or Glory tom 2
Scenariusz: Rick Remender,
Tłumaczenie: Krzysztof Ostrowski
Ilustrator: Owen Bengal
Liczba stron: 152
Format: 170 × 260 mm
Oprawa: miękka
Cena okładkowa: 49,00 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)