W pierwszej części Odrodzenia Lucy straciła całe swoje życie. Miała dwójkę dzieci i męża, a to zmieniło się za sprawą Pułkownika Weirda i jednego wystrzału z jego dziwnego pistoletu. Niestety bohaterka nie może w pełni skupić się na poszukiwaniu winowajcy i pozbawianiu go życia, bo świat z lekka oszalał. Do Spiral City zbliża się dokładna kopia miasta i trudno powiedzieć, co stanie się gdy byty się ze sobą zderzą. Chęć zemsty, apokalipsa i Skulldigger – czego chcieć więcej?
Bohaterka musi chwycić za młot i udać się do równoległego Spiral City, by dowiedzieć się, jaki związek z jego córką ma mroczny obrońca ponurego miasta. Zdecydowanie polecam przeczytać komiks Skulldigger i Kostek przed sięgnięciem po ten tom, bo nadaje on perspektywy. Spotkanie dwójki herosów szybko wymyka się spod kontroli, zwłaszcza że zostają zaatakowani przez zupełnie nowych graczy na szachownicy chaosu.
A co tam słychać u starego dziwaka?
Kiedy Lucy przeżywa najgorsze chwile swojego życia Pułkownik Weird odkrywa czym jest Parawersum i co skrywa się w jego centrum. Ma też swoje bardzo dziwne przygody, gdzie przeżywa te samą chwilę non stop. Jak zawsze trudno połapać się o chodzi w wątku tego bohatera, bo jest on niebywale chaotyczny. Inne światy, inne wersje tego samego, pułapka czasu… dość klasyczne superbohaterskie bzdury. Dobrze, że DC komiks przygotowało mnie na te wszystkie koncepty.
Chyba najbardziej w tomie przeszkadza mi to, czego w nim nie ma. W poprzedniej części sporą część fabuły skradła fajna obyczajówka: problemy małżeńskie i kłopoty w wychowaniu dwójki nastolatków. Bardzo byłam ciekawa, jak wątki te powrócą po pozbyciu się najbliższych kobiety. Może jakaś retrospekcja? Analizowanie przeszłości? Nic z tego, po prostu nie ma miejsca w komiksie na ten aspekt, ale już rozpamiętywanie morderstwa, którego dokonała dawien dawno bohaterka? Ależ oczywiście!
Większość tego wyjątkowo cienkiego albumu zajmuje… Pułkownik Weird, czyli jedna z najnudniejszych postaci we wszechświecie. Jego dziwaczne perypetie i zagadkowe teksty są równie interesujące co pijany bełkot tego jednego kolegi z pracy, którego nie lubicie. Mam szczerą nadzieję, że w kolejnym tomie Lucy dopnie swego i pozbędzie się dziwnego „bohatera” z uniwersum na dobre.
Czarny Młot Odrodzenie tom 2 niestety nie był tak ciekawy, jak pierwsza część. Wydaje się szybkim podbudowaniem kilku wątków przed bardziej dynamiczną kontynuacją. Mam nadzieję, że ponownie główna bohaterka stanie się centrum całej opowieści. To jej żal i ból są częścią napędową fabuły, a poza tym cały czas liczę na szczęśliwe zakończenie. Czy Weird faktycznie zamordował z zimną krwią trzy osoby? Trudno mi w to uwierzyć.
Czarny Młot Odrodzenie tom 2
Scenarzysta: Jeff Lemire
Ilustrator: Rich Tommaso, Malachi Ward, Matthew Sheean
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Typ oprawy: miękka
Liczba stron: 112
Wymiary: 17.0×26.0cm
Cena okładkowa: 49,99 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)