W Night City znajdziecie nie tylko „normalnych” ludzi ze wszczepami, ale przede wszystkim sporo gangów. Ich członkowie wyglądają bardzo podobnie do siebie i oczywiście również zostali poddani modyfikacjom ciała. Niektórzy większym, a inni mniejszym, a członkowie Maelstromu znani są z tych zupełnie ekstremalnych. Nie jest dobrze z nimi zadzierać, bo jak głosi legenda: oni nie czują już bólu.
Screw dołączył do Maelstromowców, kiedy jego serce zostało złamane. Wszystko było lepsze, niż czucie tej pustki w sobie, po odejściu ukochanej. W gangu wspaniale dawał sobie radę i bezlitośnie wykańczał każdego wskazanego przez szefostwo. Żołnierz idealnie wykonujący rozkazy, który chyba rzeczywiście nic nie czuł, bo połowa jego ciała została zastąpiona metalem i drutami. W tej powłoce nie ma już miejsca na uczucia, prawda?
Jedna akcja zmienia wszystko
Kiedy Screw spotyka kogoś wyjątkowego, to nie może zdobyć się na to, aby wyeliminować swoją przeciwniczkę. Coś w jego wnętrzu ponownie zostało uruchomione i poprowadzi go do pewnej zguby. Bo czy w Night City może dojść do szczęśliwego zakończenia? Miłość w świecie sztuczności i przemocy nie ma żadnych szans. Z drugiej strony ciekawiło mnie, jak zostanie ona przedstawiona, bo nie spodziewałam się klasycznego romansu z kwiatami i czekoladkami. Coś takiego w ogóle nie wchodziło w grę.
Za rysunki w albumie odpowiadał Jakub Rebelka i bardzo podobała mi się jego praca. Perfekcyjnie oddał krwawą codzienność Night City oraz brud czający się w jego ciemnych uliczkach. Sceny obrazujące rozbryzg ludzkiego ciała pod naporem ołowianych kul są wystarczająco realistyczne, abym ich nie kwestionowała, jednocześnie nie aż tak, aby z obrzydzeniem odkładała album. Jest to duża umiejętność, aby tak zobrazować historię. Do tego momentami styl graficzny zupełnie się zmienia na bardziej kreskówkowy. Koresponduje to z fabułą, jednocześnie nadal pasuje do tomu, bo rysownik zachowuje tę samą gamę kolorów.
Cyberpunk 2077 – XOXO to album świetnie narysowany i to właściwie najlepsza rzecz, jaką mogę o nim opowiedzieć. Historia jest nie tylko krótka, ale bardzo prosta. Nie spodziewajcie się żadnych zwrotów akcji, czy fabuły, za którą będziecie podążać, wstrzymując oddech. Mam wrażenie, że ukazanie miłości w świecie zmechanizowanej przyszłości zupełnie do mnie nie trafia. Spodziewałam się nowych pomysłów i jakiegoś zaskoczenia, a nie dostałam nic takiego. Właściwie trudno jest powiedzieć, co włączyło olbrzymie uczucie w sercu bezdusznego żołnierza. Myślałam przez pół historii, że spotkał dawną ukochaną, co jeszcze kleiłoby się fabularnie, ale nie! On ją po prostu zobaczył i się zakochał. Niestety nie kupiłam tego, a Blackout, który recenzowałam jakiś czas temu, był dużo przyjemniejszą lekturą.
Cyberpunk 2077 – XOXO
Scenarzysta: Bartosz Sztybor
Ilustrator: Jakub Rebelka
Typ oprawy: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 112
Wymiary: 16.7×25.5cm
Cena okładkowa: 39,99 zł
Recenzowała: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)