Od Knightfalla Egmont raczy nas historią Mrocznego Rycerza w opasłych tomiskach. Ziemia Niczyja to jedna z tych opowieści, której bardzo brakowało mi na naszym rynku. W końcu miałam możliwość zasiąść do lektury i powrócić do czasów, kiedy Gotham niemal zniknęło z Ameryki.
Nieodmiennie gdzieś na kartach komiksu musi przewijać się postać zamaskowanego zapaśnika. Bane oczywiście nie zginął w poprzednim albumie, a Batman już wpadł na jego trop. Uznaje jednak, że świetnym pomysłem będzie wysłanie za groźnym przestępcą swojego najnowszego (i mało stabilnego psychicznie) pomocnika. Azrael ma okazję, aby udowodnić swoją wartość i ponownie pokonać stanowiącego zagrożenie dla Gotham przeciwnika. Czy Jean-Paul wykona te niebezpieczną misję z powodzeniem?
Wszyscy wiemy, po co u przyszliśmy
Oczywiście przygody Azraela nie mogą konkurować z głównym daniem historii: paskudnym trzęsieniem ziemi. Gotham zostaje wstrząśnięte (dosłownie i w przenośni) czymś, na co mało kto był gotowy. Budynki walą się, jak domy z kart, a setki ludzi giną zaledwie w sekundy. Nie ma dostępu do podstawowych mediów, a pod gruzami wielu czeka na ratunek. Jakie szanse w walce z żywiołem ma bat-rodzina i jej sojusznicy? Jest to zagrożenie, z jakim jeszcze się nie mierzyli. Nie ma żadnego wyraźnie wskazanego przeciwnika, któremu można oklepać twarz i zamknąć go w Arkham. To sama matka natura rzuciła wyzwanie gęsto zaludnionej metropolii.
Najciekawsze i najbardziej poruszające opowieści dotyczą dramatów pojedynczych ludzi. Matka uwięziona z synkiem, mała dziewczyna krytycznie ranna, czy mężczyzna pozbawiony nadziei na odnalezienie, kiedy ekipa ratunkowa jest dosłownie kilka metrów od niego. Coś takiego robi olbrzymie wrażenie i sprawia, że łatwo można wczuć się w grozę sytuacji. Straż pożarna, policja i sami bohaterowie biegają od jednego dramatu do drugiego, wiedząc, że nie pomogą wszystkim poszkodowanym. Ciężar tej sytuacji łamie najbardziej doświadczonych w bojach Gothamczyków – ich miasto nie jest łatwym miejscem do życia, ale nigdy nie było gorszym.
Batman Ziemia niczyja tom 1 to mocne rozpoczęcie nowej, tragicznej historii o Mrocznym Rycerzu. Tyle poświęcił on, aby ocalić Gotham, a teraz wszystkie te wysiłki wydają się daremne. Na sam koniec z dumnej metropolii została kupa gruzu i mieszkańcy odcięci od reszty kraju. A nie zapominajmy, że tu i ówdzie czai się jakiś arcyprzeciwnik Batmana, czy inny pospolity bandzior. Więzienie otworzyło swoje drzwi, a na ulicach stało się jeszcze bardziej niebezpiecznie, chociaż wydawało się to nieprawdopodobne! Album trzyma w napięciu i angażuje emocjonolnie, jednocześnie serwując dobrą superbohaterską akcję. Nic dziwnego, że nawet nie zauważyłam, kiedy byłam już na ostatniej stronie. Polecam serdecznie fanom dobrego komiksu peleryniarskiego.
Batman Ziemia niczyja tom 1 – Kataklizm
Scenarzysta: Chuck Dixon, Doug Moench, Alan Grant
Ilustrator: Klaus Janson, Graham Nolan, Jim Aparo
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Typ oprawy: twarda
Liczba stron: 588
Wymiary: 17.0×26.0cm
Cena okładkowa: 199,99 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)