Raczej nie sądziliście pod koniec pierwszego tomu Batmana, że Mroczny Rycerz został zamordowany. Oczywiście, cliffhanger sugerował bliskość zgonu, ale nie z takich obrażeń Bruce już wychodził. Najwyraźniej Failsafe nie zabił swojego twórcę, ale przeniósł go w miejsce, z którego ten miał już nie powrócić. Batman obudził się w Gotham, ale… trochę innym niż to, które zna.
Miasto pozbawione było swojego obrońcy, więc nikt nie powstrzymał złoczyńców bogacących się na niedoli innych. Do tego policja to napompowana venomem banda zbirów, która w imię prawa może zlikwidować każdego i mało kto nawet próbuje się im stawiać. Na samym szczycie łańcucha pokarmowego szumowin są osoby, które Batman zna, a raczej znał w swoim multiwersum. Czy Selina na każdej Ziemi ma w sobie coś dobrego? Czy można jej zaufać?
Stary świat nie zwalnia
Kiedy Bruce zajmuje się naprawianiem obcego Gotham, to w tym jego wiele się dzieje. Plotki, jakby Batman nie żył, ośmielają wielu przestępców, by spróbować bardziej odważnych akcji. Na szczęście rodzina Nietoperza jest na miejscu i musi spróbować opanować sytuację. Historycznie Tim zawsze był tym, który nie w zgon swojego mentora i tym razem nie jest inaczej. Robin da z siebie wszystko, żeby odkryć, gdzie jest Bruce i pomóc mu powrócić do domu. A najlepszy sposób, żeby to osiągnąć, to ruszyć za nim w podróż po Multiwersum. Oczywiście czeka tam na niego przestępca, który wolałby nigdy nie zostać odkryty.
Lubię, kiedy scenarzysta sięga po znane postaci i zupełnie zmienia ich wydźwięk, a inna Ziemia to idealna ku temu okazja. I tym razem nie było to inspirowanie się starymi historiami, ale zupełnie nowy świat. Jeśli jednak lubicie, kiedy w komiksach pojawiają się znane wersje Mrocznego Rycerza (z filmów, seriali czy Elseworldów) to również się nie zawiedziecie. Chip Zdarsky bawi się konwencją i wywodzi mu to bardzo zgranie. Szkoda, że ten fragment nie był odrobinę dłuższy.
Batman tom 2 to kontynuacja szalonej przygody. Pewne wątki znane nam z pierwszego albumu są nadal obecne i zapewne w przyszłości wybuchną herosowi w twarz. Failsafe gdzieś się ukrywa, a Zur-En-Arrh istnieje uwięziony głęboko w głowie Bruce’a — ta dwójka nie odpuści tak łatwo wyeliminowania swojego twórcy. Batman jest oczywiście uparty i nie przyznaje się nikomu, że potrzebuje pomocy, a rodzina mrocznego samotnika bardzo stara się go wspierać. W głównej serii rzadko pisze się relacje między postaciami odpowiednio, ale tutaj zrobiono to dobrze. Rodzina się o siebie martwi, wspiera i po prostu troszczy. Szkoda, że Bruce jeszcze nie jest gotowy na przyjęcie pomocy, jaka jest na wyciągnięcie jego ręki.
Batman tom 2 – Człowiek Nietoperz z Gotham
Scenarzysta: Chip Zdarsky
Ilustrator: Mike Hawthorne, Miguel Mendonça, Adriano Di Benedetto
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Typ oprawy: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 228
Wymiary: 16.7×25.5cm
Cena okładkowa: 89,99 zł
Recenzowała: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)