Mangi od DC nieśmiało pojawiają się na naszym rynku. Sprawdziłam już Jokera, a teraz przyszła pora na historię mocniej skupioną na (dorosłym) Batmanie. Pogromca Sprawiedliwości to drugi mangowy tytuł, jaki wydał Egmont. Czy równie udany, jak ten pierwszy? Na pewno mniej komediowy! Zapraszam do recenzji.
Bruce Wayne już od trzech lat skacze po budynkach w nietypowym kostiumie. Jest doświadczonym herosem, który już niejedno widział w swojej karierze. Wie, że nie jest w stanie ochraniać miasta na własną rękę i potrzebuje pomocy. To właśnie dlatego stworzył Robina – sztuczną inteligencję, która potrafi z zaskakującą precyzją asystować mu podczas walki ze złoczyńcami, których w Gotham nie brakuje. Kiedy metropolia jest pod czujnym okiem algorytmów, praca wydaje się dużo łatwiejsza.
Niby wszystko podobne, a jednak zupełnie inne
Historia przedstawiona w tomiku czerpie z utartego kanonu, ale mocno go zmienia. Zamiana Robina w AI, to ciekawy pomysł, chociaż historia Dicka Graysona również toczy się gdzieś w tle. Nie wiemy, jak bardzo jest zmieniona, ale po tragicznej śmierci rodziców chłopak nie trafił na wychowanie do Wayne Manor. Kolejna duża zmiana dotyczy Jokera. Postać ta jest również zamaskowanym mścicielem, po prostu bardziej brutalnym od Batmana. Tak, zabija ludzi, ale tych złych, którzy na to zasługują. Sam Mroczny Rycerz nie pochwala tego zachowania, ale nie sprawia ono, że poluje on na kolegę po fachu. Ta dwójka jest ze sobą połączona, ale na zupełnie nowy sposób, nieznany mi wcześniej z innych komiksów.
W pierwszym tomie poznajemy świat, a fabuła dopiero się zawiązuje. Ktoś chce załatwić Batmana i nasyła na niego kolejnych barwnych przestępców, z którymi jednak Mroczny Rycerz potrafi sobie poradzić. W tle majaczy widmo Ligi Sprawiedliwości, którą Bruce nie jest nią specjalnie zainteresowany. Sporadyczne rozmowy z Jokerem wystarczą mu za towarzystwo podczas obijania kolejnych przestępców. Czy ta dwójka stanie się nowym Dynamicznym Duetem? Na tę chwilę trudno powiedzieć.
Batman Pogromca Sprawiedliwości tom 1 wprowadza nas w znaną i jednocześnie nową rzeczywistość. Nie spieszy się z historią, a raczej jest wycinkiem „normalnego życia”, jakie wiedzie Batman. Tu jakaś rozmowa z Clarkiem Kentem, tam walka z Killer Crockiem, a w jaskini czeka Alfred z kanapkami i wypasionym komputerem. Zmiany w statusie quo intrygują i mam nadzieję, że nie zostaną szybko wycofane, zwłaszcza jeśli chodzi o Jokera. O tej postaci powiedziano już wszystko, co można było powiedzieć, więc zupełna jej zmiana to odświeżające doświadczenie. Zastanawiają także losy Dicka Graysona, który zamieszkał w Gotham z podejrzanym wujkiem. Na pewno sprawdzę kontynuację, żeby sprawdzić, gdzie to wszystko zmierza.
Batman Pogromca Sprawiedliwości tom 1
Scenarzysta: Tomohiro Shimoguchi, Eiichi Shimizu
Ilustrator: Tomohiro Shimoguchi, Eiichi Shimizu
Tłumacz: Paweł Dybała
Typ oprawy: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 206
Wymiary: 14.8×21.0cm
Cena okładkowa: 32,99 zł
Recenzowała: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)