Nagłe wyrzucenie z pracy na skutek restrukturyzacji działu to nic przyjemnego. Szok, niedowierzanie, gniew… wszystkie te emocje wiążą się z tym przykrym wydarzeniem. Nie jest inaczej, gdy dochodzi do zwolnienia bogini, która swoje zadania wypełniała przez wieki. Była bóstwem śmierci, ale ludzkość wkrótce miała wynaleźć nieśmiertelność. No dobrze, może nie cała ludzkość a jeden człowiek nazywający się Dariusz Szach.
Brutalnie wyrzucona z panteonu bogów kobieta ląduje w młodym ciele niejakiej Laili Starr. Od teraz ma kroczyć wśród śmiertelników, jako jedna z nich. Oczywiście trudno jej pogodzić się z takim stanem rzeczy. Coś bardzo mocno popycha ją w stronę osoby, która niedługo sprawi, że usługi śmierci nie będą już potrzebne. Początkowo kuszące jest widmo zabicia osoby odpowiedzialnej za jej niedole. Na przestrzeni lat jednak, interakcje między tą dwójką zaczynają być coraz częstsze. Bohaterka wiedziona chęcią zemsty, a później zwykłą ciekawością szuka kontaktu z Dariuszem, a on zaczyna kojarzyć tę dziwną kobietę cyklicznie zjawiającą się w jego życiu.
Żyje się tylko raz?
Na skutek pecha, czy może jakiegoś większego planu Laila przeżywa własną śmierć kilkukrotnie i za każdym razem powraca na Ziemię dopiero po jakimś czasie. Dzięki temu za każdym razem, gdy widzi się z Dariuszem, jest on na innym etapie życia. Poznajemy go jako noworodka, chłopca, nastolatka, mężczyznę i w końcu staruszka. Jedno jest niezmienne: zawsze towarzyszy mu śmierć i utrata kogoś bliskiego. Laila spotykając go w chwilach żałoby, ma okazję w końcu zrozumieć, co przeżywają ludzie, kiedy kogoś tracą. Jako bogini nie zastanawiała się, jak jej praca wpływa na innych, bo przecież przemijanie było czymś zupełnie naturalnym. Teraz bohaterka nabiera nowej perspektywy i zaczyna mierzyć się z uczuciami, jakich nigdy nie zaznała.
Za ilustracje w tomie odpowiadał Filipe Andrade. Bardzo podobała mi się jego nieco przerysowana kreska. Postaci są dość schematyczne, ale za pomocą kilku dodatkowych zmarszczek, czy zbliżenia na oczy twarze potrafią wyrażać emocje. Akcja rozgrywa się w Bombaju i jest to miejsce kojarzące się z feerią kolorów. Cały tom mieni się w różach, błękitach i ciepłych żółciach, czyli pastelowych barwach, które uwielbiam w komiksach.
Wiele śmierci Laili Starr to komiks przyjemnie nostalgiczny. Pokazuje, że droga przez życie jest niemniej ważna niż cele, jakie sami sobie stawiamy. Laila zmienia się dzięki obcowaniu z ludźmi i zaczyna rozpoznawać prawdziwą wartość życia. Co ciekawe: bardzo podobną lekcję odkrywa również Dariusz. Tak naprawdę to właśnie dzięki śmierci egzystencja ma jakiekolwiek znaczenie. A wszystkie te górnolotne stwierdzenia zapakowano w bardzo przyjemną historię i śliczną oprawę graficzną. Polecam serdecznie!
Wiele śmierci Laili Starr
Scenariusz: Ram V
Rysunki: Filipe Andrade
Kolory: Inês Amaro
Tłumaczenie: Arek Wróblewski
Liczba stron: 144
Format: 180 mm x 275 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
Cena okładkowa: 75,00 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)