Jeżeli jeszcze nie widziałaś/eś poprzedniej części to najpierw się z nią zapoznaj, żeby żaden aspekt uroku Red Hooda nie umknął Twojej uwadze! Jason Todd zasługuje na docenienie!
6. Lubi pieski
Sympatia dla zwierzątek nie jest niczym niezwykłym, bo któż chciałby czytać o przygodach mordercy piesków? Na pewno nie ja i John Wick. Trudno jednak nie docenić tego, że Jason nie ma problemu ze strzelaniem do ludzi, natomiast zwierząt by nie skrzywdził. Widać to w rozmowie z Supergirl, kiedy bohaterka obawiała się, że Jason zabił jej psa. Red Hood był oburzony takim podejrzeniem.
We wspomnianym już wcześniej Dceased: The Unkillables Jason dowiaduje się, że pies bat-rodziny przeżył apokalipsę zombie. Red Hood jest bardzo szczęśliwy z tego powodu!
7. Poprawa relacji z Timem
Po powrocie z zaświatów Jason nie próbował zaprzyjaźnić się z nowym Cudownym Chłopcem. Dość powiedzieć, że włamał się do wieży Tytanów, pobił Tima do nieprzytomności i napisał na ścianie jego krwią: „Jason Todd tu był”. Z czasem jednak ich relacje stopniowo się poprawiały. Jason wyszedł nawet do Tima z propozycją wspólnej ochrony Gotham, ale wtedy cały czas był niestabilnym psychopatą, więc nic dziwnego, że Robin odmówił.
Później, kiedy Jason trafił w końcu za kratki, Tim postanowił go odwiedzić. Red Hood pochwalił chłopaka za to, jak ten opanował chaos w Gotham. Co ciekawe Drake zdradził Red Hoodowi szybki sposób na ucieczkę z więzienia. Później wyjaśnił, że zrobił to z szacunku dla Bruce’a, co jednak brzmi trochę naciąganie. Przyznaj się Robinie, zacząłeś lubić swojego cudownie odzyskanego brata-psychopatę.
Rozumiem, że po pobiciu Tim nie miał ochoty na rozwój znajomości, ale z jakiegoś powodu Jason dążył do współpracy z nowym Cudownych Chłopcem. Szkoda tylko, że chwilę później doszło do Battle for the Cowl i Todd znowu został naczelnym, rodzinnym wariatem. Mimo to prosił Tima, aby ten stał u jego boku… Ale może przestańmy pastwić się nad faktem, że każdy scenarzysta pisał Jasona w zupełnie inny sposób. Po restarcie uniwersum z 2011 r. relacje Red Robina i Red Hooda przemieniły się z niezręcznych/morderczych w bardzo przyjacielskie. Podczas pierwszego po dłuższym czasie spotkania wymienili się informacjami niezbędnymi do prowadzenia śledztwa i w miłej atmosferze zjedli razem śniadanko.
Razem z powrotem Jasona na łono rodziny ten zaczął mieć braterskie relacje z innymi Robinami, ale najczęściej pracował z Timem. Wspólnie zostali porwani przez Jokera w Śmierci rodziny, współpracowali również w Wiecznym Batmanie i Robinie. Podczas Wojny Robinów to właśnie Tim poprosił Jasona o pomoc w rozwiązaniu sytuacji w Gotham. Mężczyźni przestali być wrogami, a zostali rodzeństwem. Dynamika między nimi jest mocnym plusem wszystkich komiksów, w których wspólnie występują. Jason przeszedł od „podpiszę się twoją krwią na ścianie” do „co tam młody, potrzebujesz pomocy prawdziwego Robina?” – jest to dość imponujące.
8. Przygarnięcie Scarlet
W Batman and Robin Granta Morrisona Red Hood nie miał jeszcze statusu problematycznego członka rodziny, ale przestępcy. Jason wkracza w historię po pierwszej przedstawionej w serii sprawie. Professor Pyg został unieszkodliwiony przed Dynamiczny Duet, ale niestety jego nieludzkich eksperymentów chirurgicznych nie można było odwrócić. Jedną z ofiar Pyga była Sasha – młoda dziewczyna, która utraciła ukochanego tatę, a także została trwale okaleczona przez złoczyńcę. Jej życie legło w gruzach, a pełną gniewu i żalu kobietę wziął pod swoje skrzydła Red Hood.
Młoda kobieta przyjęła pseudonim Scarlet i ramię w ramię ze swoim mentorem zabijała przestępców w Gotham. Nie jest to najlepsze zajęcie dla kogoś z głęboką traumą, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że Jason na swój pokręcony sposób usiłował jej pomóc. Zwłaszcza że troszczył się o dziewczynę i zależało mu na tym, aby przedwcześnie nie zginęła.
Kiedy Scarlet została uprowadzona, Jason połączył siły z Dickiem i Damianem, aby ją ocalić. Zagubiona dziewczyna była osobą, na której Red Hoodowi zależało.
9. Świadomość swojego miejsca w rodzinie…
Jason bardzo długo żył poza bat-rodziną. Powrócił z zaświatów, jako morderca żądny zemsty na Batmanie. Nie chciał na powrót stać się częścią rodziny, a cała reszta nietoperzy również nie była zainteresowana brataniem się ze złoczyńcą. Zresztą trudno pomóc komuś, kto tej pomocy nie chce. Ale z czasem (a raczej restartem uniwersum) charakter Jasona został złagodzony. Red Hood przestał strzelać, by zabić, zaczął używać niemorderczych kul, albo celować w nogi swoich ofiar. Jeżeli już zabijał to najczęściej nieprzypominające ludzi potwory. Dzięki temu został ponownie przyjęty do rodziny. Nadal był czarną owcą z tendencją do wkurzania ojca, ale jednocześnie dobrze dogadywał się z przyszywanym rodzeństwem.
Co najbardziej bolesne w tym stanie rzeczy, to świadomość, że za najlżejsze przewinienie zostanie pobity przez Batmana i wydalony z Gotham. Kiedy inni zrobią coś niewyobrażalnego, w rozumieniu Mrocznego Rycerza, ten skłonny jest dać im drugą szansę (albo 15 drugich szans, jeśli mówimy o Damianie). Niestety zasada ta nie obowiązuje Todda i chłopak dobrze o tym wie. Kiedy Batwoman „przekroczyła granice” Batman zwołał zebranie całej rodziny, by ci zagłosowali co zrobić z kobietą. Wyrzucić ją z grupy nietoperzy, czy nie. Jason zauważył wtedy, ze gdyby on zrobił coś podobnego, jak Kate to nie byłoby mu równie łatwo wrócić do łask Batmana. Nie byłoby głosowania, a on musiałby odpokutować swoje winy.
W krótkiej opowieści Toma Kinga stworzonej do tysięcznego numeru Detective Comics Batman zwołał całą rodzinę, ale nie wyjawił im w jakim celu. Bohaterowie gdybają, o czym Mroczny Rycerz chciałby porozmawiać, ale Jason nauczony doświadczeniem ma już swoją teorię:
Jedynym wyjątkiem od tego smutnego stanu rzeczy była historia z Three Jokers, ale jeden komiks poza kanonem to za mało, bym uwierzyła, że Jason w końcu zaczyna być traktowany, jak cała reszta.
10. …pomimo tego nie odmawia pomocy.
Co jakiś czas coś złego dzieje się w Gotham, co wymaga interwencji całej rodziny. Czy to Trybunał Sów morduje pól miasta, czy Joker truje swoim gazem całą metropolię – Red Hood zawsze ramię w ramię z innymi bohaterami stara się ogarnąć sytuację. Wyprawa za Barbarą w Wiecznym Batmanie? Oczywiście. Próba rozwikłania tajemnicy Bruce’a z Wiecznego Batmana i Robina? Pewnie! Wojna Robinów trawi Gotham? Jason już leci! Red Hood traktowany jest jak wyrzutek, ale zawsze chętnie rzuci wszystko, co akurat robi i popędzi na ratunek!
Mam nadzieję, że przekonałam Was, jak bardzo Jason zasługuję na miłość. Jeżeli macie inne powody, by uwielbiać tę postać, dajcie znać w komentarzu!
Obrazek wyróżniający: Wieczny Batman i Robin tom 1 wyd. Egmont