9 maja już po raz drugi odbył się w Bibliotece Uniwersyteckiej Dzień Darmowego Komiksu. Rozdawanie zeszytów zapełnionych obrazkami połączone było z prelekcjami, grami, spotkaniami… jednym słowem z dobrą zabawą.
Już od wejścia widziałam olbrzymią kolejkę zakręcającą 3 razy – założyłam słusznie, że skoro jesteśmy w bibliotece to raczej nie rozdają jedzenia. Niczym rasowy detektyw (Batman) udałam się na początek ogonka sprawdzić za czym stoją ci wszyscy ludzie. Moim oczom ukazał się regał wypełniony zeszytówkami – komiksy amerykańskie, polskie, a także zin wydany z tej okazji przez bibliotekę. Krzyknęłam w duszy „alleluja” i zaczęłam zastanawiać się co zgarnąć.
W tym roku prelekcje odbywały się aż w 4 salach tematycznych – mogłam przysłuchiwać się ciekawym wykładom stosownie do zainteresowań. Układ pomieszczeń w bibliotece nie należy do najprostszych, pomocne okazały się drogowskazy i mapki, które można było otrzymać przy wejściu.
Na miejscu można było spotkać oraz nakarmić (a chętnie przyjmowali jedzenie) scenarzystów i rysowników polskich komiksów. Twórcy Incognito, Lisa czy Szpaka chętnie rozdawali rysunki i podpisy. Poznałam także nowe komiksy – Daro the hero oraz Granice internetu, w tak przystępnych cenach, że żal było nie kupić.
Wśród twórców pojawił się zupełnie nowy, nieznany (jeszcze!) światu rysownik, który spotkał się z uznaniem starszych kolegów. Zaprezentował 13 epizodów autorskiego komiksu „Angry Birds”, natomiast w planach ma zamkniętą serię na około 70. Proszę państwa, oto Filip – nadzieja polskiej sceny komiksowej. Patrząc na jego kreskę czuję autentyczny wstyd, ponieważ zatrzymałam się na poziomie rysowania ludzi-patyczków.
Czymże byłby komiksowy event bez przebierańców? Cosplayerzy tłumnie zjawili się w BU.
Po więcej zdjęć z wydarzenia zapraszam tutaj >>>>>>
Kiedy już padałam z nóg, zajrzałam do czytelni komiksów – oczywiście wszystkie wygodne pufy były okupowane przez czytelników. Podreptałam więc dalej i tak trafiłam do miejsca zabaw dla dzieci. Maluchy uczyły się robić origami, rysowały obrazki, miały też malowane na twarzach maski superherosów.
Zakończyłam ten dzień wykończona, ale bardzo szczęśliwa. Biblioteka po raz kolejny udowodniła, że potrafi zorganizować wspaniałe komiksowe wydarzenie. Na koniec chciałam podziękować słuchaczom, którzy zjawili się na moich prelekcjach – mam nadzieję, że was nie zanudziłam. Widzimy się na kolejnym evencie w BU!
Tekst i zdjęcia: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)
Tekst pierwotnie opublikowany na #niespie.com