Jeff Lemire stworzył kilka bardzo dobrych komiksów i z radością muszę odnotować, że regularnie pojawiają się one na naszym rynku. Tym razem przyszedł czas na powrót do depresyjnego Royal City. W pierwszym tomie zderzyliśmy się z bylejakością miasta oraz tajemnicami przeszłości. Tym razem przeniesiemy się w czasie właśnie do okresu, kiedy życie rodziny Pike’ów obrało niebezpieczny kierunek.
W Royal City tom 2 Narratorem przez większość komiksu jest Tommy, obserwujemy bohaterów i miasto jego oczami. Dla nastolatka najgorszym koszmarem jest perspektywa pozostania w Royal City, nie rozumie on, dlaczego ludzie nie uciekają z tego miejsca. Dlaczego jego brat pomimo dobrych wyników w szkole nie wyjechał na studia? Podobne przemyślenia trapią Tarę – dziewczyna panicznie boi się uwiązania do miejsca zamieszkania, a wszystko wskazuje na to, że pójdzie w ślady swoich rodziców. Royal City jawi się niczym pułapka, z której nie da się uciec, gdyż relacje międzyludzkie czy więzy rodzinne oplatają bohaterów i nie pozwalają im wyrwać się z bagna marnej egzystencji.
Do tego wszystkiego coś niepokojącego dzieje się z najmłodszym z Pike’ów
Tommy’ego męczą bolesne migreny, podczas których doświadcza bardzo dziwnych rzeczy. Nie sposób zgadnąć, czy mają one źródło w chorobie, czy są pochodzenia paranormalnego. Wizje, jakie ma chłopak, prowadzą do miejsca, które znamy z poprzedniej części. Jakby wszystko stykało się w jednym punkcie i pośrednio sprowadzało do… fal radiowych? Na tę chwilę trudno powiedzieć coś więcej – ciekawe jak scenarzysta pociągnie i wyjaśni ten wątek. Mam nadzieję, że nie urwie się on wraz ze śmiercią protagonisty.
O tym, że lubię dziwny styl rysowania Lemire’a, wspominałam już niejednokrotnie. Dodatkowo jako fanka akwarelek muszę docenić kolorowanie. Plamy różnych kolorów farbek tworzą bardzo ciekawy kolaż. Jednocześnie przez umiejętne dobranie przygaszonych barw komiks nie jest pstrokaty, nawet jeśli kolorów jest wiele, to nie zaburzają one odbioru depresyjnego i smutnego Royal City, nad którym zawsze wiszą ciężkie, burzowe chmury. Zresztą wystarczy przyjrzeć się już samej okładce, żeby zobaczyć, jak płynnie nachodzą się na siebie różnokolorowe plamy.
Miasto z 1993 r. bardzo przypomina to, które poznaliśmy w poprzednim albumie. Teraz czy kiedyś – miejsce to zawsze było i będzie nieciekawym i smutnym dołem pełnym nieszczęśliwych jednostek skazanych na ponure życie. Ludzie rodzą się, chodzą do liceum, pracują w fabryce, wchodzą w nieszczęśliwe związki i zakładają rodziny. Tylko tyle czeka na nich w Royal City – żadnych perspektyw i wegetacja aż do śmierci. Każde z rodzeństwa Pike’ów radzi sobie z tym na swój sposób, jednak czy którekolwiek ma szanse na ucieczkę przed przeznaczeniem?
Recenzja trzeciego tomu Royal City >>>>
Royal City tom 2: Sonic Youth
Scenariusz i rysunki: Jeff Lemire
Tłumaczenie: Bartosz Sztybor
ISBN: 978-838-110-781-5
Oprawa: miękka
Ilość stron: 128
Format: 170×260
Cena: 44 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)