XVII edycja festiwalu Pyrkon ponownie przyciągnęła do Poznania rzesze fanów szeroko pojętej fantastyki. Trudno znaleźć w Polsce inne wydarzenie, na którym wspólnie bawią się fani komiksów, gier planszowych, komputerowych czy walk na miecze. Różnorodność zainteresowań konwentowiczów przyprawia o zawrót głowy. Największą bolączką jest ograniczenie czasowe, ponieważ w trzy dni nie sposób zobaczyć wszystkiego, co dzieje się na terenie poznańskich targów.
Mieszkańcy Poznania swoją wejściówkę mogli odebrać już w czwartek. To całkiem wygodne rozwiązanie, dzięki któremu piątkowa kolejka jest odrobinę mniejsza. Poza identyfikatorem dostałam plan prelekcji odbywających się w poszczególnych salach. Niestety zrezygnowano z drukowania książeczki opisującej atrakcje. Przeszkadzało mi to głównie dlatego, że nie miałam jak sprawdzić, kto prowadzi daną prelekcję, inaczej niż podchodząc pod salę i czytając kartkę powieszoną na drzwiach. Łatwo można by to naprawić, dodając nazwiska prelegentów pod tytułami prelekcji we wręczanej rozpisce. Wszak często nie idzie się na dany panel dla tematu, ale dla prowadzącego.
Pierwszym pawilonem, do jakiego się skierowałam, był oczywiście ten, w którym swój towar prezentowali wystawcy. Powierzchnia, jaką zajmowali, wypełniona była komiksami, figurkami, koszulkami, kubkami… wszystkim, co chciałby mieć w pokoju każdy szanujący się nerd.
Kiedy jednak znudziło mi się kluczenie pomiędzy stolikami uginającymi się pod ciężarem gadżetów, poszukałam oazy odpoczynku, jaką tradycyjnie jest Obwoźna Czytelnia Komiksów. Na zmęczonych uczestników czekały leżaki i komiksy.
Kolejnym obowiązkowym elementem Pyrkonu są prelekcje. Zawsze dobrze dowiedzieć się czegoś nowego o ukochanym uniwersum od osób badających obszar inny niż ten, w którym się specjalizujemy. Szczególnie ciepło wspominam Najlepsze piosenki z kreskówek na żywo, gdzie sala mogła radośnie pośpiewać wraz z prowadzącymi oraz Spotkanie z Tomaszem Kołodziejczakiem, który opowiadał o wydawniczych planach Egmontu. Bardzo się cieszę, że na ten punkt poświęcono w planie aż dwie godziny, więc Tomek mógł cierpliwie odpowiadać na zadawane pytania, bez presji gnającego czasu.
Oprócz wykładów i warsztatów zaplanowano dyżury autografowe, podczas których zaproszeni goście składali podpisy na egzemplarzach książek czy komiksów. Zorganizowano także spotkania z nimi, a niektórzy zaproszeni sami poprowadzili prelekcje. Po raz kolejny organizatorzy Pyrkonu ściągnęli do Poznania plejadę znanych nazwisk. Z twórców polskich pojawili się m.in. Jacek Komuda, Katarzyna Witerscheim czy Magda Kozak. Spoza granic naszego kraju dotarli Milivoj Ćeran, Timo Vuorensola, Samantha Shannon czy James Tynion IV. Z tym ostatnim udało się nam przeprowadzić wywiad #klik.
Jednak to, co najbardziej ubarwia każdy konwent to cosplayerzy. Przybyli tak licznie, że oglądając zdjęcia z konwentu, nie mogę nadziwić się, ilu nie udało się spotkać.
Po wszystkie zdjęcia zapraszam tutaj >>>>>
Znacznie lepiej niż w roku poprzednim rozplanowano hale z atrakcjami. Pawilon w centrum Targów służył za krainę wystawców, a noclegi przeniesiono na „obrzeża” imprezy. Wykorzystano pawilony leżące bliżej siebie, przez co nie trzeba było przemierzać dużych dystansów, by dotrzeć z jednej atrakcji na drugą, całość była bardzo zwarta.
Tegoroczny Pyrkon będę wspominać długo i bardzo dobrze. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania – gżdacze informowali prowadzących prelekcje o upływającym czasie, a także pomagali zagranicznym gościom poruszać się po Targach. Olbrzymie brawa należą się nie tylko za organizację, ale także serdeczność. Jeżeli prosiłam kogoś o pomoc w znalezieniu sali czy podłączeniu laptopa do internetu podczas prowadzonej prelekcji to nie spotkałam się z odmową. Dziękuję także wszystkim, z którymi udało się zamienić kilka słów, pożartować czy zwyczajnie posiedzieć wspólnie przy kawie. Widzimy się za rok!
Zdjęcia i relacja: Małgorzata Chudziak (Blue Bird) Na obrazku wyróżniającym: Z lewej Shappi Workshop, z prawej Anuszka, śliczna dziewczyno ze środka proszę o zgłoszenie się ;)
Tekst pierwotnie opublikowany na #niespie.com