Pierwotny

Jeffa Lemire’a lubię – kosmiczne klimaty już nie za bardzo. Niemniej sympatia do wspomnianego scenarzysty  sprawiła, że Pierwotny znalazł się na mojej półce. Zabierałam się za niego od dłuższego czasu i w końcu nastała ta wiekopomna chwila: zasiadłam do lektury. Czy było warto odwlekać to aż tak? A może miałam nosa i historia nie jest zbyt dobra? Zapraszam do zapoznania się z recenzją!

Pierwotny okładkaNa przełomie lat 60’ ubiegłego wieku w najlepsze trwał wyścig zbrojeń pomiędzy ZSRR a Stanami Zjednoczonymi. Związek Radziecki wysłał w przestrzeń kosmiczną Łajkę, a dokonanie to zapisało się na kartach historii. Zgodnie ze znanymi faktami psina niestety zmarła w kosmosie, ale było to poświęcenie, na jakie Rosjanie byli gotowi. Chyba że to tylko sfabrykowana historia? Właściwie trudno ją zweryfikować, bo informacje pochodzą jedynie od samych zainteresowanych.

Co naprawdę przytrafiło się ufnej psinie?

Dwa lata po tych wydarzeniach Stany doganiają swojego rywala i decydują się posłać na orbitę dwie małpy, specjalnie szkolone do wykonywania prostych poleceń na pokładzie małej kapsuły. Wydaje się jednak, że podobnie jak w przypadku Łajki oba osobniki zginęły, a program kosmiczny postanowiono zamknąć. Ucięcie tego rządowego projektu zaskakuje Donalda Pembrooka, który to pracował ciężko nad wysłaniem rakiety ze zwierzakami poza ziemską atmosferę. Mężczyzna znajduję jednak dane świadczące o tym, że małpki wcale nie zginęły. Co więc się z nimi stało? Ktoś usilnie próbuje zamieść sprawę pod dywan, ukręcając łeb całemu programowi.

Za rysunki w tomie odpowiadał Andrea Sorrentino. Możecie znać jego prace z serii Gideon Falls, czy tomu Batman Imposter. Tutaj, podobnie jak we wspomnianych komiksach artysta bawi się kadrami, często umieszczając je nieregularnie. Ramka zazwyczaj zamykająca rysunek, staje się częścią wizualnej opowieści. Do tego dość klasyczne zachlapanie stron czernią buduje atmosferę światowego spisku i niebezpieczeństwa. Nic dziwnego, że właśnie do tego rysownika zgłosił się Lemire przy takim scenariuszu.

Pierwotny przykładowa strona

Cała ta historia brzmi intrygująco i zastanawiałam się: jakie będzie rozwiązanie. Niestety bardzo mnie ono zawiodło. Pierwotny nie tłumaczy, dlaczego w kosmosie dzieje się to, co się dzieje, a jedynie pokazuje nam perspektywę zwierząt. Jak cała ta sytuacja może wpłynąć na spokojnie żyjących sobie ziemian? Również nie jest to powiedziane, a komiks kończy się w momencie, kiedy odpowiedź na to pytanie mogłaby być adresowana. Gęsty spisek rozpływa się we mgle, bo bohaterowie nie są nawet blisko zdemaskowania go. Lemire postanowił nic nie tłumaczyć i stworzyć prostą historię o kobiecie, która bardzo chciała odzyskać ukochanego pieska. Wszystko inne to niestety lustra i zasłona dymna, mająca to ukryć.

Pierwotny

Autor: Jeff Lemire
Rysunki: Andrea Sorrentio, Dave Stewart
Tytuł oryginału: Primordial
Tłumaczenie z języka angielskiego: Arek Wróblewski
Oprawa: twarda
Format: 180 x 275 mm
Druk: kolor
Papier: kredowy
Liczba stron: 176
Cena: 89 zł

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)