Drugi tom Palcojada zasiał w moim sercu wątpliwość co do winy tytułowego seryjnego mordercy. Jeżeli ktoś lub coś sprawiło, że Charles Warren zaczął nagle zabijać, to czy można obarczyć mężczyznę odpowiedzialnością za dokonane zbrodnie? No i najważniejsze: co wydarzyło się przed latami, o czym bohater uparcie milczy. Teraz czas na wielki finał i odkrycie wszystkich kart, w końcu poznamy odpowiedź na dręczące wszystkich pytanie: dlaczego z Buckaroo pochodzi aż tylu seryjnych morderców.
Akcja tomu mocno skupia się na Alice. Dziewczyna w końcu poznała prawdę o swoich biologicznych rodzicach i teraz musi żyć z łatką córki seryjnego mordercy. Do tego banda dzieciaków postanawia złożyć w ofierze córkę najbardziej krwawego zabójcy, by odczynić domniemaną klątwę ciążącą na miasteczku. Młodą dziewczyną interesuje się również znany nam już zabójca w czerni. Ten niebezpieczny osobnik nie działa jednak sam, a za jego poczynaniami stoi ktoś o wiele potężniejszy. Osoba tak zła i potężna, że odpowiada za większość dramatów rozgrywających się w Buckaroo.
Śledztwo pani szeryf, próba odnalezienia prawdy przez Alice i Warren podążający za nią usiłujący ochronić swoje dziecko prowadzą do kulminacyjnego punktu. Wszyscy zainteresowani muszą znaleźć się w jednym pomieszczeniu z psychopatą stojącym za dekadami udręki mającej swój początek w pozornie spokojnym miasteczku. Dostajemy wielki finał z wybuchami, trzęsieniem ziemi, a co najważniejsze odpowiedziami na nurtujące pytania.
Palcojad tom 3: Czy zakończenie daje radę?
Seria przez wszystkie tomy trzymała mnie w napięciu. Historię śledziłam z dużym zainteresowaniem, nie mogąc oderwać się od lektury – nawet nie wiem, kiedy przerzucałam kolejne strony albumu. Finał całej serii był… dość przeciętny. Nie nazwałabym go słabym, bo na szczęście scenarzysta nie skręcił w stronę nadnaturalnej siły wyjaśniającej wszystko, ale równiej nie wywołał u mnie żadnej mocniejszej reakcji. Ot, poprawne zamknięcie historii. Mam wrażenie, że przez to, jak seria wciąga, trudno nie mieć zbyt wygórowanych oczekiwań co do jej zakończenia.
W poprzednich recenzjach sygnalizowałam już, że seria nie stroni od szczęśliwych zbiegów okoliczności i fabularnych uproszczeń. Wcześniej jednak historia tak mnie zabsorbowała klimatem, że byłam w stanie patrzeć na to przez (hehe) palce. W finałowym albumie wiedząc, że rozwiązanie jest coraz bliżej, było to dla mnie trudniejsze. Nie rozumiem, dlaczego morderca wierzy nastolatce, że ta przyłączy się do jego krucjaty i zdradza jej wszystkie swoje tajemnice. Nie wiem czemu później ta nastolatka, z nikim się tymi informacjami nie dzieli. A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze Warren. Postać tak umiejętnie pisana, że nawet oglądając kadry z jego zbrodniami, nie dało się go nie lubić. Na samym końcu albumu Palcojad wychodzi ze swojej roli i zachowuje się jak zupełnie inna osoba. Z czarującego, niebezpiecznego mężczyzny przemienił się w potwora. Niemniej skłamałabym mówiąc, że źle bawiłam się, czytając całą serię. Jest w niej dużo mroku, ale również autentycznych emocji i ludzkich dramatów.
Palcojad tom 3
Scenarzysta: Joshua Williamson
Ilustrator: Mike Henderson
Tłumacz: Jacek Żuławnik
Typ oprawy: twarda
Liczba stron: 360
Wymiary: 17.0×26.0cm
Cena okładkowa: 109,99 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)