Nemezis

O Nemezis słyszałam… plotki. Podobno nie jest to najlepszy komiks Millara, żeby nie powiedzieć, że plasuje się raczej w ogonie wszystkich jego tytułów. Pewnego wieczoru nabrałam ochoty na przeczytanie czegoś bzdurnego, więc uznałam, że czas najwyższy dać szansę tej pozycji. W końcu Millar potrafi pisać fajne historie, więc ta jest pewnie po prostu trochę głupkowata lub słabsza. Jak zły może być komiks?

Nemezis okładkaKtoś bardzo bogaty i znudzony może posiąść wszystkie umiejętności, jakie zapragnie. Walka, pirotechnika, strzelanie do celu czy pilotowanie samolotu. Jednostka taka będzie budziła grozę samym pojawieniem się, a co dopiero kiedy przystąpi do akcji. Nie jest to jednak opis Batmana, ale tytułowego bohatera. Nemezis nie działa jednak po stronie prawa, lecz jest super łotrem. Dla zabawy zabija najlepszych i najtwardszych przedstawicieli prawa z całego świata. Teraz na cel wziął Blake’a Morrowa  – nieskazitelnego glinę stojącego na czele waszyngtońskiej policji. Nie ma jednak nikogo tak prawego i dobrego, kogo nie można złamać.

Ekspozycje i przemoc

Obie te rzeczy pisane są w absolutnie okropny sposób. Kiedy poznajemy dzielnego Blake’a, to jest on zaskoczony faktem, iż Nemezis chce skrzywdzić akurat niego. Kiedy pyta się dlaczego, to jego rozmówca potulnie wygłasza litanię zasług policjanta. Czy ludzie tak rozmawiają w prawdziwym życiu? Kolejnym aspektem jest bezsensowna przemoc i okrucieństwo. Nie wnosi to absolutnie nic do fabuły i ma nas szokować. Tak, rozumiemy, że główny wróg jest bardzo zły i świetny w planowaniu masakr. Nie trzeba nam tego przypominać co pół strony.

Nie mam słabych nerwów, ale na jednym fragmencie zrobiło mi się niedobrze. Jeżeli tematy zapładniania kogoś wbrew jego woli budzą u was odruchy wymiotne, to nie polecam tej pozycji. Poczytajcie sobie… dosłownie COKOLWIEK innego. Nawet etykietka Domestosa będzie lepsza.

Tu powinnam opisać nieco rysunki, ale szczerze mówiąc: fabuła straumatyzowała mnie do tego stopnia, że ledwo je pamiętam. Nie sądzę również, by ktokolwiek powinien męczyć ten tom przez wzgląd na szatę graficzną (albo z jakiegoś innego powodu).

Nemezis przykładowa strona

Nemezis zaskoczył mnie swoim poziomem w najgorszym tego słowa znaczeniu. Są komiksy brutalne, które dobrze się czyta i są takie, które silą się na bycie „przegiętymi”. Ten album wkroczył na zupełnie nowy poziom z udawaniem, że ma do zaoferowania coś poza podrabianiem Batmana. Nie wiem, dlaczego autor pomyślał, że ktoś może miło bawić się przy takiej pozycji. Dość ironicznie brzmi pierwszy akapit jego posłowia, w którym wyraża nadzieję, że dostarczył „co najmniej dobrej lektury”. Nie umiem znaleźć nawet pół powodu, aby komukolwiek polecić tę pozycję. Proszę — trzymajcie się od niej z daleka.

Nemezis

Scenariusz: Mark Millar
Rysunki: Steve McNiven
Tłumaczenie: Marek Starosta
Liczba stron: 112
Format: 180×275 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
Cena okładkowa: 55,00 zł

Zmęczyła: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)