Jedzenie Picie

Czytałam Wampiry i Balladę dla Sophie – pierwszy z tych komiksów średnio mi podszedł, kiedy w drugim śledziłam fabułę z dużym zainteresowaniem. Mając tak rozbieżne opinie o dziełach Filipe Melo usiadłam do kolejnego jego albumu bez żadnych sprecyzowanych oczekiwań. Tytuł nawet nie podpowiada, w jaką stronę pójdzie fabuła. Tym bardziej zaskoczyłam się, kiedy pierwszy kadr tego portugalskiego komiksu dzieje się w… Katowicach.

Jedzenie / Picie okładkaTo właśnie tam żyje rodzina Majowskich, która niestety klepie coraz większą biedę. Na szczęście Franciszek potrafi stworzyć pyszne danie nawet ze zwykłych ziemniaków. Chcąc jednak lepszego życia dla siebie i swojej rodziny przenosi się wraz z nią do Berlina, gdzie zakłada ekskluzywną restaurację. Renoma lokalu rośnie, klientów przybywa, ale niestety wybucha II Wojna Światowa. Jego najlepsza klientela to teraz nazistowscy generałowie. Jak prowadzić biznes w takich warunkach? Wewnętrzny sprzeciw, co do działań hitlerowców walczy z chęcią utrzymania się na powierzchni i zapewnieniu bytu ukochanej rodzinie.

A to zaledwie połowa tomu

Druga historia w albumie opowiada o mężczyźnie, który bardzo chce zdobyć konkretne ciasto, upieczone przez konkretną osobę. Długo nie wiemy, dlaczego przebył długą drogę, aby uzyskać wypiek. Jego determinacja zaskakuje, bo kto chciałby spędzić kilka godzin, próbując wymusić upieczenie zwykłej tarty? Tytułowe jedzenie jest tu sprowadzone do nośnika emocji, wspomnienie konkretnych dań to jak powrót do dawnych, lepszych lat. Są przecież smaki, których nie da się poczuć ponownie, lub jest to bardzo trudne: coś, co kiedyś gotowała babcia, czy mama. Nawet mając ten sam przepis zawsze wyjdzie trochę inaczej, niż we wspomnieniach.

Za rysunki w tomie odpowiadał oczywiście Juan Cavia. Znowu pieczołowicie pracował na tłami w kadrach, co zawsze przyjmuję ze sporą radością, bo nie lubię, kiedy postaci wiszą w próżni. W zupełnie różny, ale odpowiedni sposób oddał wygląd dwójki głównych bohaterów. Kościsty Franciszek, wygląda jak ktoś urodzony do prowadzenia wysublimowanej i drogiej restauracji. Dżentelmen polujący na ciasto za to nie budzi za wielu skojarzeń, co dodatkowo podkręca aurę tajemniczości.

Jedzenie / Picie przykładowa strona

Jedzenie / Picie to przyjemna lektura, ale pierwsza jej część jest wyraźnie lepsza. Co ciekawe powstała na faktach, więc tym bardziej zaskoczyło mnie, że pobiła na głowę fikcję. Trudne położenie Franciszka wciąga i żałowałam, że historia tak szybko się skończyła. Tytuł wskazuje, co jest wspólnym mianownikiem obu opowieści. Jedzenie to coś więcej niż pokarm i może mieć inne zastosowanie, niż tylko posilenie własnego ciała. To właśnie na tej wartości skupia się fabuła i to ją stara się uchwycić – w moim odczuciu bardzo sprawnie. Postarajcie się nie czytać na głodniaka!

Jedzenie / Picie

Scenariusz: Filipe Melo
Rysunki: Juan Cavia
Tłumaczenie: Jakub Jankowski
Liczba stron: 72
Format: 180 mm x 275 mm
Oprawa: twarda
Papier: offset
Druk: kolor
Cena okładkowa: 55,00 zł

Recenzowała: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)