Jeżeli podczas lektury Plagi Żab zastanawialiście się, jak doszło do odejścia Hellboya z BBPO i jak spędzał chwile poza Biurem, to trzeci tom jego serii Wam to wyjaśni. Oczywiście, że po rzuceniu pracy czerwonoskóry bohater nie mógł odpocząć od zjawisk paranormalnych i szybko wpakował się w tarapaty.
Pierwsza część albumu opisuje ostatnią sprawę Hellboya przed przejściem na wcześniejszą emeryturę. Razem z Rogerem muszą zbadać zamek, w którym na początku II wojny światowej naziści przeprowadzili dziwny eksperyment naukowy. Sądzono, że wyleciał on w powietrze z większością budowli, ale oczywiście okazało się to mylnym założeniem. W kolejnej historii bohater zdany już tylko na siebie zmierzy się z morską wiedźmą. Postawi sobie ona za punkt honoru pozbawienie życia Hellboya i będzie porządnie przygotowana do tego zadania.
Obie opowieści trzymają w napięciu do samego końca.
W pierwszej mamy wizję apokalipsy, w drugiej realne zagrożenie życia bohatera. Nie zabraknie także postaci znanych z poprzednich części: Rogera czy Homara Johnsona, a także złego nazistowskiego naukowca i jego morderczej małpy. Lektura tych historii jest niezwykle satysfakcjonująca. Zostaje jeszcze trzecia część albumu, o której muszę wspomnieć: opowieść zatytułowana Wyspa. Pierwszy raz miałam wrażenie, że nie do końca rozumiem, co właśnie dzieje się na kartkach komiksu. Większość fabuły napędzana była przez los, przypadki i starożytne byty obserwujące poczynania Hellboya. Bohater dociera w pozornie przypadkowe miejsce, gdzie pojawiają się pozornie przypadkowe potwory i postaci. Ich opowieści nie mają zbyt wiele sensu i zapomniałam o lwiej ich części w momencie skończenia czytania. Przyjęcie narracji zakładającej istnienie wyższych sił sterujących drogą bohatera jest leniwym zabiegiem scenarzysty. Dlatego właśnie ostatnia opowieść w albumie zupełnie nie przypadła mi do gustu.
Co innego rysunki… Tym razem komiks zilustrował sam Mike Mignola. Zaserwował czytelnikom to, za co go pokochali (albo znienawidzili – zależnie od osobistych preferencji). Kanciaste twarze, schematyczność, a także ogrom czarnego tuszu. Widząc specyficzny sposób rysowania Mignoli, zawsze myślę o Hellboyu, pomimo że autor ma przecież na swoim koncie kilka innych serii.
Pomimo jednej historii, której zupełnie nie czuję, album oceniam jako bardzo dobry. Wątki powoli zaczynają się zazębiać, ukazując, jak przemyślany jest świat Hellboya. Nawiązania do samego początku serii, a także BBPO tworzą spójny obraz. Protagonista również jest dobrym powodem, aby zainteresować się jego przygodami. Hellboy nie jest człowiekiem, ale momentami zachowuje się bardziej ludzko niż ludzie. W rozmowach z bytami nadprzyrodzonymi można wyczuć, że bohater nie czuje jednym z nich, ale jednym z nas. Do tego zawsze stara się postępować słusznie, chociażby podwodna jaskinia waliła mu się na głowę. Jestem bardzo ciekawa jego kolejnych przygód, na które będziemy musieli poczekać do sierpnia.
Hellboy tom 3: Zdobywca Czerw. Dziwne miejsca.
Scenariusz: Mike Mignola
Rysunek: Mike Mignola
Tłumaczenie: Miłosz Brzeziński, Maciej Drewnowski
Wydawca oryginalny: Dark Horse Comics
Rok wydania oryginału: 2002 /
Liczba stron: 328
Format: 170×260 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
ISBN-13: 9788328127999
Wydanie: I
Cena z okładki: 89,99 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)