Hellboy tom 2: Spętana trumna. Prawa ręka zniszczenia

Nazwisko Byrne’a obecne na okładce pierwszego tomu Hellboya nie pojawia się w kolejnej części serii. Wzbudziło to mój niepokój, chociaż przecież nie bez powodu z postacią czerwonoskórego przybysza z piekła kojarzony jest głównie Mignola.

Hellboy tom 2: Spętana trumna. Prawa ręka zniszczenia okładkaKolejną zmianą względem tomu poprzedniego jest ilość osobnych historii w albumie – tutaj jest ich aż 15. Pochodzą z różnych czasów i niektóre dzieją się przed wydarzeniami opisanymi w pierwszej części serii, inne po nich. Na specjalne omówienie zasługuje opowieść otwierająca album mieszcząca się na zaledwie dwóch (sic!) stronach. Opowiada ona o małym Hellboyu, który pierwszy raz w swoim życiu próbuje placuszków. O dziwo wydarzenie to wywołuje reakcję w samym piekle. Tak urocza i zabawna historia umieszczona na samym początku drugiego tomu, to coś, czego zupełnie się nie spodziewałam. Szkoda, że w kolejnych historiach nie powrócił motyw kilkuletniego diabełka.

Następne opowieści są bardzo zróżnicowane: nie tylko, jeżeli mowa o ich długości, ale także klimacie i ewentualnym zakotwiczeniu fabularnym w poprzednim tomie. I tak: w historii Baba-Jaga dowiemy się, jak Hellboy pozbawił wiedźmę jej oka, o czym było wcześniej jedynie wspomniane w rozmowie. Z kolei Żelazne Buty, to krótka opowieść sprowadzająca się głównie do walki protagonisty z krwiożerczym goblinem. Jedyna historia, która popchnęła fabułę do przodu i podjęła wcześniejsze wątki to Prawie Kolos. Skupia się na postaci golema ożywionego przez Liz i konsekwencji, jakie dziewczyna musi ponieść z powodu swojego działania. Nie mogę jednak nie wspomnieć, że Mignola odsłania nieco informacji dotyczących głównego bohatera. Dowiaduje się on na przykład, kto jest jego ojcem.

Hellboy tom 2: Spętana trumna. Prawa ręka zniszczenia przykładowa strona

Prezentowane historie różnią się od siebie poziomem. Niektóre faktycznie wprowadzają nowe wątki i są interesujące, podczas gdy o innych zapomnicie z chwilą odłożenia komiksu na półkę. Zastanawiam się, czy z tego luźnego zbioru opowieści wyłoni się w przyszłości spójna całość, chociaż nie umiem sobie wyobrazić jak połączyć tak zróżnicowane tematycznie historie. Podczas gdy fabularnie komiks, jest nierówny, to wizualnie oczywiście cały czas trzyma poziom. Chyba nikogo nie zdziwi stwierdzenie, że Mignola jest bardzo dobrym rysownikiem, tworzącym w swój własny specyficzny sposób. Jeżeli, podobnie jak ja, należycie do grona fanów jego ilustracji, to na pewno nie będziecie narzekać na drugi tom Hellboya. Ciekawym dodatkiem do albumu są notatki autora opisujące poszczególne opowieści, a także prawie czterdzieści stron szkiców. Mignola przyznaje, nad którymi historiami myślał przez lata, a które powstały pod wpływem nagłej potrzeby zapełnienia kilku stron wydania zeszytowego. W szkicowniku także znajdują się komentarze autora pozwalające lepiej zrozumieć jego proces twórczy. Chociaż mam wrażenie drobnego spadku poziomu, względem poprzedniej części, to jednak w prawie każdej historii odnalazłam coś interesującego. Pozostaje mi mieć nadzieję, na pasjonującą kontynuację, bo na pewno także się z nią zapoznam.

Hellboy tom 2: Spętana trumna. Prawa ręka zniszczenia

Tytuł komiksu: Spętana trumna. Prawa ręka zniszczenia
Numer tomu: 2
Scenariusz: Mike Mignola
Rysunki: Mike Mignola
Przekład: Miłosz Brzeziński, Maciej Drewnowski
Oprawa: twarda
Liczba stron: 328
Format: 170 x 260
Sugerowana cena detaliczna: 89,99 zł
ISBN: 978-83-281-2798-2
Data ukazania się: luty 2018
Tematyka: Horror

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)

Tekst pierwotnie opublikowany na #niespie.com