W czwartym albumie Czarna Stodoła została zniszczona. Ilość ładunków wybuchowych załadowanych do środka musiała dać się we znaki bytowi ją zamieszkującą. Wydawać by się mogło, że nasi bohaterowie wygrali: zło zostało pokonane. Ale kto kiedykolwiek mówił, że stwór jest równoznaczny ze startą desek ułożonych na kształt domu? Prawdziwa walka dopiero się rozpoczyna!
Nasi bohaterowie zostają rozdzieleni po przeróżnych znanych już czytelnikowi wersjach Gideon Falls. Wszystkie te światy nawiedzają trzęsienia ziemi sugerujące, że zbliża się coś złego, a rzeczywistość powoli się rozpada. We wszystkich tych miejscach rozlewa się zaraza paskudnego potwora, który nie odpuści i zakaża coraz więcej ludzi. Poruszanie się po innych światach nigdy nie było łatwe, ale mając na karku coraz więcej zainfekowanych osób, staje się prawie niemożliwe. Nie oznacza to jednak, że protagoniści nie spróbują!
Futurystyczny hedonizm
Ksiądz Fred trafia do technologicznie zaawansowanego miasta, gdzie za odrobinę gotówki można otrzymać każdy rodzaj przyjemności. Ksiądz w swojej prostej sutannie będzie co najmniej wyobcowany. Do tego zasady panujące w tym świecie nie są przyjazne dla włóczęgów bez grosza przy duszy. Zdesperowany, by wrócić do domu, Fred postara się zrozumieć nowe miejsce, a nawet zaprzyjaźni się z jego mieszkanką. To Gideon Falls było bardzo ciekawą wariacją i aż żałowałam, że nie spędziliśmy w nim więcej czasu.
Chociaż to na księdzu skupia się większość tomu, to inni bohaterowie również dostają swoje pięć minut. Pani doktor ma na tyle szczęścia, że w rzeczywistości, w jakiej ląduje, dostaje przewodnika informującego ją dokąd zmierzać. Clara z drugiej strony zdana jest na siebie w mieście wyglądającym jak plan horroru rozgrywającego się na dzikim zachodzie. Za każdym z nich podąża potwór zdeterminowany, aby pozbyć się zagrażających mu ludzi. Jasne jest, że muszą się oni spotkać i doprowadzić do ostatecznego starcia, ale czy uda im się przeżyć dostatecznie długo, by tego dokonać?
Gideon Falls tom 5 trzyma w napięciu przez cały czas. Bohaterowie wiedzą, jak wysoka jest stawka i że muszą za wszelką cenę pokonać zło. Niemniej, konfrontacją z Czarną Stodołą miała już miejsce w poprzednim albumie. Jak walczyć z bytem, który z niej uciekł? Zastanawiam się, jak Lemire rozegra drugą już w serii bezpośrednią potyczkę. Mam również nadzieję, że wyjaśni wszystko do końca, bo niestety czasami ten scenarzysta lubi zostawiać rzeczy w sferze domysłów czytelnika. Aby to sprawdzić, na pewno sięgnę po szósty tom.
Gideon Falls tom 5 – Niegodziwe światy
Scenariusz: Jeff Lemire
Rysunki: Andrea Sorrentino
Kolory: Dave Stewart
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Liczba stron: 120
Format: 180×275 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
Cena okładkowa: 59,00 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)