Niedawno opisywałam finałowy album Royal City. Jedna opowieść Jeffa Lemire’a osadzona w małej mieścinie się kończy, a druga zaczyna – takie szczęście ma polski czytelnik. Gideon Falls tom 1 trafił niedawno na nasz rynek. Co tym razem przygotował dla nas scenarzysta takich perełek jak Łasuch, czy Czarny Młot?
Poznawanie tytułowej mieściny zaczynamy wraz z przeniesionym do niej księdzem. Ojciec Fred trafia do Gideon Falls na polecenie biskupa. Nie rozumie, dlaczego wysoko postawiony duchowny uznaje za zasadne wysłać go do małego miasteczka. Przybycie nowego księdza poprzedzone zostało gwałtownym zgonem poprzedniego duszpasterza. Mała społeczność ma swoje mroczne sekrety…
Drugi bohater, którego losy przychodzi nam śledzić, nazywa się Norton. Czuje on olbrzymi przymus zbierania gwoździ i kawałków drewna. Z tego powodu leczy się psychiatrycznie i pomimo sukcesów w terapii coraz mocniej przekonuje się o słuszności własnych działań. Bohaterowi wydaje się, że za jego manią stoi większy plan, jakiego jeszcze nie jest w pełni świadomy. Lecząca go pani doktor nie jest tego taka pewna, ale tylko do czasu.
W środku spokojnego miasta zagnieździło się zło
Pośród mniej i bardziej makabrycznych opowieści, gwałtownych wydarzeń i sekretów przeszłości przewija się stara legenda. Podobno w Gideon Falls cyklicznie pojawia się czarna stodoła. Za każdym razem, gdy makabrycznego budynek komuś się objawi, następują dramatyczne wydarzenia. W związku z tym dobrzy ludzie zmieniają się w morderców, a inni znikają na zawsze. Mieszkańcy miasteczka podzieleni są na tych, którzy uważają tę opowieści za przesądne bajdurzenie i tych, którzy pragną przeciwstawić się mocy stodoły. Do jakiego z tych obozów dołączy ojciec Fred?
Za rysunki w tomie odpowiadał Andrea Sorrentino. W swoich pracach udało mu się oddać upiorną atmosferę miasteczka. Pozornie jest ono ładne: czyste ulice, pola, na których złoci się zborze… Umiejętnie nałożony tusz sprawia, że nawet takie widoczki są dość posępne, bo wszędzie czai się mrok. Obrazu świetnie dopełniają kolory nałożone przez Dave’a Stewarta, gdyż szarości i czerwienie przywołują skojarzenia z horrorami.
Czarna stodoła to niezwykle klimatyczne rozpoczęcie serii. Dwójka protagonistów, których obserwujemy, jeszcze się ze sobą nie zetknęła, ale mam przeczucie, że w przyszłości to nastąpi. Tak różne postaci, pochodzące niemal z dwóch różnych światów mogą mieć ciekawą dynamikę. Na razie każdy z osobna stara się zgłębić sekret upiornego budynku. Jest coś w komiksach Lemire’a dziejących się w małych miastach, co sprawia, że czytelnik czuje, jak zamknięte są to miejsca. W tym przypadku społeczność zamieszkująca Gideon Falls wydaje się przyjazna, a pomimo tego udało scenarzyście uzyskać taki efekt. Może dlatego, że przed czarną stodołą nie ma ucieczki?
Zobacz recenzję drugiego tomu Gideon Falls >>>>
Gideon Falls tom 1
Scenariusz: Jeff Lemire
Rysunki: Andrea Sorrentino
Kolory: Dave Stewart
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Liczba stron: 168
Format: 180×275 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
Cena: 69,00 zł
Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)