Komiks o przygodach Romea i Julii w kosmosie? Pomysł, który wydaje się niedorzeczny i wtórny okazał się wielkim sukcesem i zaowocował licznymi nagrodami Eisnera. Mowa oczywiście o Sadze, której piąty tom jest już w sprzedaży.

Walka o przetrwanie trwa w najlepsze i zmusza bohaterów do niecodziennych sojuszy. Marko – poza tym, że pragnie odzyskać swoją rodzinę – coraz częściej zastanawia się, czy jest dobrym mężem i ojcem. Mając za towarzystwo mężczyznę z podobnymi rozterkami oraz kobietę, za której sprawą jego najbliżsi są w niebezpieczeństwie, zaczyna podejmować nierozważne decyzje. Czy będzie w stanie uratować córeczkę? Dodatkowym atutem tego wątku jest mała biała foczka, chodząca w żółtych ogrodniczkach i opowiadająca, że nie jest słodka. A oczywiście jest. Nawet jak trzyma topór w swoich małych łapkach. Tarapaty czekają także na Gwendolyn, byłą narzeczoną Marka, która musi odnaleźć lekarstwo mogące wybudzić ze śpiączki Upartego. Jej również towarzyszy przeciwna menażeria, na czele z Kłamliwą Kotką.

Piąty tom serii zapewnia wszystko, co dorosły czytelnik może wymagać od komiksu: seks, przemoc, narkotyki, humor i fokę w ogrodniczkach. Subtelnie łączy poważne wątki, jak wojna czy śmierć z zabawnymi dialogami, dzięki którym komiks stanowi lekką lekturą. Interakcje między bohaterami są autentyczne – postaci pod wpływem emocji mówią i działają inaczej, niż robiliby to „na chłodno”.

Nieodmiennie zachwyca kreska Fiony Staples. Jest na tyle specyficzna, że świetnie oddaje odległe planety czy ich kosmicznych mieszkańców. Kiedy w pierwszych tomach zostajemy zalani przedziwnymi postaciami różnych ras, w piątej części rozumiemy już polityczny podział i pozostaje podziwianie piękna oraz złożoności przedstawionego świata. Konsekwencja, z jaką poprowadzono opowieści o różnych gatunkach zamieszkujących galaktykę, zasługuje na uznanie. Dodatkowe informacje dotyczące poszczególnych ras, serwowane czytelnikowi podczas przygód bohaterów, wspaniale rozwijają uniwersum, w którym rozgrywa się akcja. Dowiadujemy się także więcej o odwiecznej wojnie toczącej się pomiędzy mieszkańcami Wieńca i Brzegu. Tym razem poruszono aspekt społeczny przeniesienia walki w daleką przestrzeń kosmiczną i zaangażowania w nią zagranicznych wojowników.

Saga to jeden z tych komiksów, którego każdy tom kończy się za szybko. Przeplatanie się kilku wątków sprawia, że czytelnik jest maksymalnie skupiony na opowiadanej historii. Za każdym razem, gdy napięcie sięga zenitu i chcemy dowiedzieć się co dalej, zostajemy przerzuceni do innej opowieści. Zabieg ten pozwala rozładować emocje, które w kolejnym wątku znowu zaczynają narastać. Jeżeli czytaliście poprzednie części, to najnowsza na pewno was nie zawiedzie, a jeśli w rękach nie mieliście dotąd żadnego z tomów (z pięknymi kolorowymi okładkami, ślicznie prezentującymi się na półce) to lećcie nadrabiać, bo zdecydowanie jest co.

Saga – tom 5
Scenariusz: Brian K. Vaughan
Rysunki: Fiona Staples
Przekład z języka angielskiego: Jacek Drewnowski
Wydawnictwo: Mucha Comics
Wydawca oryginału: Image Comics
Liczba stron: 152
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor

Recenzowała: Małgorzata Chudziak (Blue Bird)

Tekst pierwotnie opublikowany na #niespie.com