Descender tom 3

Tim-21 pod koniec drugiego tomu Descendera wpadł w nie lada tarapaty. Chłopcu groziło unicestwienie, a pozornie bezpieczna przystań stała się groźną pułapką. Towarzysze podróży małego androida również nie byli bezpieczni w miejscu wypełnionym robotami pragnącymi zemsty za doznane krzywdy. Czy wszystkim uda się opuścić Mechaniczny Księżyc? W tym tomie niestety się tego nie dowiemy.

Album Osobliwości nie pcha fabuły do przodu, a jedynie odsłania przed czytelnikiem dawne losy bohaterów. Każdy zeszyt, na jaki składa się komiks, opowiada o jednej postaci. Na pierwszy ogień idzie smutna przeszłość małego androida Tima-22. W przeciwieństwie do swojego krewniaka z imieniem o numer niższym nie trafił on do kochającej rodziny. Kiedy w końcu udało mu się uwolnić od złośliwego mężczyzny, jakim musiał się zajmować, wylądował na ulicy, gdzie polowano na roboty. Nic dziwnego, że chłopak wykształcił sobie zupełnie inne cechy, niż uroczy Tim-21. Kolejna historia opowiada o Telsie i jej trudnych relacjach z nadopiekuńczym ojcem. Później fabuła skupia się na towarzyszu dziecięcych zabawach Andy’ego i jego androida, czyli Zbóju. Wierny mechaniczny pies czekał całą dekadę, aż do Kolonii Górniczej Dirishu-6 ponownie zawitało życie. Poznamy także przeszłość właściciela Zbója: co stało się z nim po przylocie na Niratę i kim jest tajemnicza kobieta, z która łączyło go kiedyś coś więcej, niż zwykła przyjaźń.

Ale najlepsze pozostawiono na koniec

Ostatni zeszyt to opowieść Wiertacza. Robot ten nie jest ani najładniejszy, ani najinteligentniejszy spośród bohaterów. Został stworzony w celu wykonywania ciężkiej pracy, a nie do myślenia. Nawet zasób jego słownictwa jest ograniczony, kto mógł przypuszczać, że może on mieć jakieś uczucia? Dramat Wiertacza nie rozpoczął się po ataku wielkich robotów na ludzkość, ale dużo wcześniej. Traktowany przez swojego „pracodawcę” jak rzecz, śmieć, zaprzyjaźnił się z podobną sobie maszyną. Była to jedyna pozytywna relacja w jego życiu, którą utracił przez bezmyślne działanie człowieka. Ta historia jest najbardziej tragiczna i najmocniej mnie poruszyła.

Descender tom 3 pokazuje, że zarówno ludzie, jak i roboty mogą zostać głęboko skrzywdzeni i okaleczeni. Szkoda tylko, że nie dano nam poznać dalszych losów postaci i cliffhanger z albumu drugiego nadal obowiązuje. W Osobliwościach dostajemy za to sporo emocji, kiedy mamy okazję śledzić smutne losy robotów. Wszystko to w niesamowitej oprawie graficznej, jaka wyszła spod ręki Dustina Nguyen’a. Jego malunki są przepiękne i co drugą stronę najchętniej oprawiałbym w ramkę i powiesiła na ścianie. Nawet białe tło, które zazwyczaj mi przeszkadza, w Descenderze występuje głównie w jasnych, dużych pomieszczeniach, przez co zdaje się ich częścią. Nie obraziłabym się, gdyby na nasz rynek trafił jeszcze jakiś album tworzony przez Dustina.

Zobacz recenzję czwartego tomu Descendera >>>>

Descender tom 3

Scenariusz: Jeff Lemire
Rysunki: Dustin Nguyen
Koloru: Steve Wands
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Premiera: 8 marca 2019 r.
Liczba stron: 120
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolor
ISBN 978-83-65938-33-6
Cena: 55 zł

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)